Bardzo słabe zawody zaliczył Chris Harris, który zapisał na swoim koncie tylko 3 punkty. "Bomber" przyznaje, że jazda na żużlu nie przynosi mu obecnie frajdy. - O tej porze roku już nie chcesz jeździć na żużlu, tym bardziej po tak fatalnym sezonie jaki miałem. Co więcej, jest za zimno na ściganie. W tym sezonie pogoda nam nie sprzyjała, ale to wina tylko i wyłącznie Matki Natury. Byłoby jednak fajnie zakończyć ten sezon z jakimś pucharem, ale będzie to bardzo ciężkie zadanie - powiedział na łamach speedwaygp.com Chris Harris.
- Piątek był dla mnie beznadziejny. W jednym z motocykli mieliśmy problemy ze sprzęgłem i do końca nie wiemy dlaczego one wystąpiły. W drugiej maszynie stykały się ze sobą łańcuchy i dlatego na starcie spod motocykla leciały iskry. Nie pozostaje mi nic innego jak tylko przeprosić wszystkich za mój fatalny występ. Zawiodłem zarówno siebie, jak i kibiców - zakończył Kornwalijczyk.
Przypomnijmy, że w poniedziałek o 20:30 w Poole odbędzie się rewanżowy pojedynek finałowy Elite League Knock Out Cup.
Czyli niezły z ciebie zawiodnik Harris.