Jarosław Hampel jeszcze jest zawodnikiem Unii

Zbliża się okres kompletowania zespołów na sezon 2013. A im bliżej transferowej gorączki, tym w mediach pojawia się więcej informacji, kto i gdzie będzie jeździł. Informacji nie zawsze prawdziwych.

Na żużlowych torach nastała cisza. Emocje przenoszą się więc powoli do klubowych gabinetów, gdzie włodarze ekip kompletują - na razie na papierze z kalkulatorem w ręku - składy swoich drużyn na sezon 2013. Konkretów na razie praktycznie nie ma. Wiadomo jedynie, że Niels Kristian Iversen w przyszłym roku nadal będzie bronił barw Stali Gorzów. Inni czołowi żużlowcy albo mają ważne kontrakty, albo czekają na transferowe rozmowy z działaczami.

Nie brakuje więc spekulacji, kto i gdzie będzie jeździł. A im lepszy zawodnik, tym więcej klubów, które stoją po niego w kolejce. Ostatnio żużlowy światek obiegła informacja, że Jarosław Hampel jest już zawodnikiem Stelmetu Falubazu Zielona Góra. Dzwonimy więc do klubu z grodu Bachusa z gratulacjami przeprowadzenia super transferu.

- Nie ma jeszcze czego gratulować. Mówienie, że Jarek jest naszym zawodnikiem jest bardzo przedwczesne - mówi Marek Jankowski, członek zarządu zielonogórskiej drużyny w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl - Jarek na pewno byłby u nas mile widziany. Znamy się, lubimy i żużlowiec pasowałby do naszej drużyny. Ale nie znamy przecież jeszcze regulaminu, nie wiemy, jaki będzie obowiązywał KSM. A naszym priorytetem jest zatrzymanie w zespole Piotra Protasiewicza, Andreasa Jonssona, Patryka Dudka i Aleksandra Łoktajewa. Dwa pierwsi mają podpisane kontrakty ze wszystkimi aneksami i praktycznie do rozpoczęcia ligi nie musimy się z nimi spotykać. Łoktajew musi podpisać aneks finansowy. Jedziemy niebawem do Lwowa na rozmowy z jego menedżerem, by załatwić tą sprawę. Kształt nowej umowy z Patrykiem jest z kolei w proszku, ale mam nadzieję, że do końca listopada sfinalizujemy negocjacje. Rozmawiamy również z Krzysztofem Jabłońskim, Łukaszem Jankowskim, Jonasem Davidssonem, a nawet z Rune Holtą - dodaje Marek Jankowski.

KSM Protasiewicza, AJ, Dudka i Łoktajewa wynosi 31,04 punktu. Średnia Jarosława Hampela to 8,75, czyli razem 39,79 pkt. Nawet więc w przypadku zachowania punktowego limitu na poziomie 41 "oczek" transfer "Małego" do Zielonej Góry nie wchodzi w grę bo doliczając szóstego zawodnika z najniższą z możliwych średnią (2,50 pkt.) zespół nie zmieściłby się w punktowym ograniczeniu. - Jeśli chodzi o KSM to idealnie pasowałby do nas Tomek Gollob (7,46 pkt. plus 31,04 wspomniana wyżej czwórka plus 2,50 ostatni jeździec równa się 41,00 pkt. (!) - red.). Przymierzać i kombinować możemy sobie do woli. Nie wiemy, jak się potoczą rozmowy z żużlowcami w innych klubach. Do jednej koncepcji pasuje z kolei Michael Jepsen Jensen. Dopóki nie poznamy regulaminu możemy więc tylko spekulować. Jedno mogę już jednak teraz powiedzieć. Stelmet Falubaz na pewno w sezonie 2013 będzie mocniejszym zespołem. I mamy przygotowanych kilka koncepcji składu na przyszły rok - kończy Marek Jankowski.

A jak rzekomy transfer Jarosława Hampela z Leszna do Zielonej Góry komentuje Józef Dworakowski, prezes "Byków" z Wielkopolski? - Spotkaliśmy się z Jarkiem dwa razy. Kolejne rozmowy na temat kontraktu są zaplanowane na najbliższy poniedziałek. Na pewno do 30 listopada Hampel jest zawodnikiem Unii. Tak mówią przepisy, choć jak pan doskonale wie, w żużlu nie jest przestrzegane prawo. A już na pewno nie robią tego w Zielonej Górze. Na pewno nie będziemy brali udziału w finansowym wyścigu. Mamy swój budżet i będziemy przestrzegać pewnych zasad. Nie wiem więc, jak zakończą się nasze transferowe negocjacje z Jarkiem - powiedział nam szef Unii.

Jarosław Hampel w czwartek nie odbierał telefonów.

Źródło artykułu: