- Jestem bardzo szczęśliwy, ponieważ udało mi się w pełni wykorzystać szansę, jaką otrzymałem od włodarzy zespołu - powiedział Damian Celmer o swoim starcie w Gorzowie.
Na pytanie, jakie uczucia towarzyszą młodemu żużlowcowi, gdy pokonuje się tak doświadczonego zawodnika, jakim jest Rune Holta, torunianin odpowiedział: - Trudno powiedzieć. Pierwszy raz udało mi się wygrać z zawodnikiem takiej klasy. To na pewno jest dla mnie bardzo ważne, ponieważ w pewnym stopniu nabrałem pewności siebie. Tak naprawdę ciężko określić to, co wtedy czułem, bo to był moment. Pierwszy raz udało mi się wygrać w biegu, w którym jadą profesjonaliści. To jest wielkie przeżycie.
Damian Celmer przyznał, że przed spotkaniem w Gorzowie czuł lekką tremę. - Na pewno stres był większy przed tymi zawodami niż zazwyczaj, kiedy jadę jeden bieg. Za każdym razem nie wiem, czy pojadę w więcej niż jednym wyścigu. W przypadku ostatnich zawodów wiedziałem od razu, że pojadę co najmniej w dwóch biegach. Wtedy zwyciężyła we mnie chęć dobrego zaprezentowania i stres jest większy. Jednak nie był to stres, który mnie paraliżował, a raczej mobilizował i pobudzał do walki - stwierdził 19-letni zawodnik.
W miniony wtorek na torze w Lesznie został rozegrany finał Indywidualnych Mistrzostw Ligi Juniorów, w których Damian Celmer zajął 11. miejsce. Czy żużlowiec Unibaksu liczył na lepszy wynik? - Moim głównym celem, jeżeli chodzi o tę kategorię rozgrywek był sam awans do finału. Niestety nie udało mi się dobrze tam pojechać. W głównej mierze mój wynik, to rezultat kombinowania ze sprzętem. Po drugim moim wyścigu zacząłem próbować różnych przełożeń i się całkowicie pogubiłem. Zresztą nie dysponowałem tym silnikiem, na którym obecnie jeżdżę - powiedział.
Do meczu ze Stalą Gorzów toruński klub przystąpi w roli faworyta. Na pewno kibice Unibaksu liczą na mocne uderzenie już w pierwszym wyścigu. Damian Celmer postara się nie zawieść swoich fanów. - Zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby tego dokonać. Czy się uda, to zobaczymy w trakcie meczu - zakończył.