Maciej Korda dla SportoweFakty.pl: Nie mam worka pieniędzy, ale wierzę, że sobie poradzę

Żużlowcy Polonii Bydgoszcz wreszcie mają prezesa. Maciej Korda, nowy szef klubu wie, że podjął się bardzo ciężkiego wyzwania, ale zapewnia, że ma wiele pomysłów na wyprowadzenie klubu z kryzysu.

Maciej Korda został w czwartek prezesem Polonii Bydgoszcz. Nowy szef klubu znad Brdy ma 48 lat, pochodzi z Dolnego Śląska, a mieszka w Gostycynie koło Tucholi. Był m.in. naczelnikiem Wydziału Promocji i Rozwoju Gospodarczego Starostwa Powiatowego w Tucholi. Obecnie pracuje w tucholskim "Tuchmecie”, Spółdzielni Inwalidów Branży Metalowej. Następca Mariana Deringa w drugim konkursie pokonał sześciu kandydatów i nie ukrywa, że jest zaskoczony wyborem rady nadzorczej bydgoskiej Polonii.

- Sytuacja była bardzo dynamiczna. Każdy z kandydatów musiał spełnić wiele warunków i na pewno był dobrze przygotowany, by zostać prezesem Polonii. Nie ukrywam więc, że jestem zaskoczony decyzją członków rady nadzorczej, ale cieszę się, że zostałem dostrzeżony - mówi Maciej Korda w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl - Wiem, że podjąłem się ciężkiego wyzwania, ale chcę spróbować swoich sił. Od wielu lat jestem sympatykiem żużla oraz Polonii i wiele rzeczy - z punktu widzenia kibica - mnie irytowało. A bez fanów i sponsorów zabawa w żużel nie ma sensu. Nie ukrywam, że znalazłem się w zupełnie nowej sytuacji, bo nigdy nie działałem w żadnych strukturach żużlowego klubu. Muszę szybko poznać specyfikę Polonii, zgłębić tajniki jej funkcjonowania. Teraz już nie jestem kibicem, tylko osobą, która musi zorganizować i zabezpieczyć wiele spraw - mówi nowy szef polonistów.

Nie jest tajemnicą, że do zamknięcia tegorocznego budżetu brakuje Polonii ponad 1.700.000 złotych. Klub wziął komercyjny kredyt bankowy. Przed nowym prezesem zatem ogrom ciężkich wyzwań. - Niestety, nie mam czystej karty i doskonale wiem w jak trudnej sytuacji jest Polonia. Najpierw trzeba zbilansować budżet na przyszły rok oczywiście uwzględniając tegoroczny dług. Wiemy, na jaką pomoc możemy liczyć z miasta. Sami też musimy zgromadzić wiele środków. Nie mam walizki pełnej pieniędzy, nie jestem Harrym Poterrem, ale mam pomysły, jak pozyskać sponsorów. Przede wszystkim należy zmienić podejście do ludzi biznesu, przygotować ciekawą ofertę. Szacując i budując budżet trzeba jednak mierzyć siły na zamiary, tym bardziej w tak trudnej sytuacji gospodarczej w kraju - mówi Maciej Korda.

Finanse, a właściwie ich brak to jednak nie jedyny problem, z którym od razu musi się zmierzyć nowy prezes. Na Sportowej nie ma menedżera, a transferowe rozmowy z zawodnikami praktycznie nie rozpoczęły się. - Mam pomysł na zbudowanie fajnej ekipy. Skompletowanie zespołu to jednak składowa dwóch elementów: możliwości finansowych i oczekiwań kibiców. Po ogłoszeniu regulaminu wiadomo, że sezon 2013 będzie przejściowy dla Polonii i całego polskiego żużla. W piątek spotykam się z radą nadzorczą i będziemy rozmawiać na temat naszej drużyny. W przyszłym tygodniu będziemy mogli porozmawiać o konkretach. Proszę dać mi trochę czasu, bo jak już wspomniałem muszę poznać specyfikę klubu. Nie będę ściemniać - znalazłem się w nowej sytuacji. Nie wiem też, czy będę antidotum na wszystkie problemy Polonii, ale wierzę, że z wieloma sobie poradzę - kończy Maciej Korda.

Źródło artykułu: