W tym artykule dowiesz się o:
28-latek dołączył do zespołu Włókniarza w maju bieżącego roku. Szybko zaaklimatyzował się w Częstochowie i, jak przekonują działacze biało-zielonych, przełamał krążące o nim stereotypy. Niestety, pod koniec sierpnia podczas jednego ze spotkań brytyjskiej Elite League doznał poważnego złamania nogi. Rekonwalescencja po takim urazie zawsze trwa długo, tym bardziej, że Kenneth Bjerre uszkodził nogę prawą, czyli tę odpowiedzialną za stabilność żużlowca na motocyklu.
Włodarze Włókniarza zastanawiali się nad jednym z dwójki Michael Jepsen Jensen - Kenneth Bjerre. Ostatecznie wybór padł na Indywidualnego Mistrza Świata Juniorów, a to oznacza, że "Kenio" żegna się z Włókniarzem, przynajmniej na sezon 2013. - Bardzo nam żal, że musieliśmy rozstać się z Kennethem Bjerre. Występy tego sympatycznego Duńczyka w Częstochowie obaliły wszystkie mity, jakie słyszeliśmy na jego temat. O dużych umiejętnościach Kennetha wszyscy wiemy. Okazało się jednak, że będąc traktowanym fair Kenneth potrafi być wyluzowanym, uśmiechniętym facetem, który cieszy się jazdą na torze. Taki Kenneth jest najgroźniejszy dla wszystkich, o czym przekonał się sam Nicki Pedersen, nie łapiąc sie na koło Kennetha w meczu z Gdańskiem przy Olsztyńskiej. Niestety kontuzja nogi przytrafiła się w chwili, gdy Kenneth był w dyspozycji, z jakiej znamy go chociażby za najlepszych biegów w barwach Wrocławia - przekazał portalowi SportoweFakty.pl Paweł Mizgalski.
Prezes dotychczasowego pracodawcy Kennetha Bjerre bardzo pozytywnie wypowiada się na jego temat. Paweł Mizgalski życzy powodzenia Duńczykowi. - Jestem przekonany, że już w kwietniu po kontuzji nie będzie śladu, a popularny "Kenio" będzie w 2013 roku jedną z gwiazd Enea Ekstraligi. Właśnie w tej klasie rozgrywkowej jest bowiem jego miejsce. Odpoczynek od GP oraz testy na GMach mogą tylko pomóc Kennethowi w powrocie do szczytu formy - oznajmił.
Zainteresowane pozyskaniem Kennetha Bjerre mogą być takie kluby, jak Unia Leszno, czy Polonia Bydgoszcz.
Zgłoś błąd w treści
na Instagramie 
na Facebooku 
Rozwiń odpowiedzi (2)
Rozwiń odpowiedzi (4)
