- Już wcześniej mówiłem, żeby po nieudanym starcie nie przekreślać tego zawodnika. Dla niego był to pierwszy start w polskiej lidze. Dodatkowo debiutował na torze rywala, dlatego też nie miał łatwo. Poczekajmy jeszcze z jego oceną i dajmy mu kolejną szansę. Jak było widać Maciej Piaszczyński spisał się jeszcze gorzej niż Igor Kononow - mówi Janusz Stefański, prezes Klubu Motorowego Ostrów.
- Jest to chłopak waleczny, ja do niego nie mam żadnych pretensji za ten występ. Na nim ciążyła wielka presja. Mimo że nie zdobył punktów, zapraszamy go na następny mecz. Jeżeli potrenuje, może pojechać lepiej - mówił trener Jan Grabowski po niedzielnym spotkaniu w Poznaniu.
Tak więc 21-letni żużlowiec zza wschodniej granicy będzie miał okazję wystartowania w szlagierowo się zapowiadającym pojedynku w najbliższą niedzielę. Wówczas Intar Lazur na podejmować będzie Polonię Bydgoszcz.
W porównaniu do pojedynku ze "Skorpionami", w szeregach ostrowskiej drużyny najprawdopodobniej zajdzie jedna zmiana. Madsa Korneliussena, który był najsłabszym z seniorów Intaru Lazur w Poznaniu, ma zastąpić powracający po kontuzji Daniel Nermark. - Cały czas jesteśmy w kontakcie z Nermarkiem, który czuje się coraz lepiej. Myślę, że on będzie zawodnikiem, który poprowadzi nas do zwycięstwa - mówi szkoleniowiec Intaru Lazur.