Ostrowski klub ma wobec niego zobowiązania za sezon 2012, ale obie strony doszły już do porozumienia w sprawie współpracy na kolejne rozgrywki. Mariusz Staszewski będzie reprezentował Ostrovię czwarty rok z rzędu. - Bardzo szybko się dogadaliśmy. Warunki mam zbliżone do tych z tego roku. Znam się bardzo dobrze z ostrowskimi działaczami, wspólnie sobie ufamy - mówi wychowanek Stali Gorzów.
Oprócz rozmów z włodarzami Ostrovii żużlowiec podjął się negocjacji z dwoma innymi klubami, ale były one nie do końca zobowiązujące. - Dostałem jedną propozycję z klubu z pierwszej ligi i jedną z drugiej ligi. Były to jednak tylko praktycznie tylko takie zabezpieczenia, gdyby w Ostrowie pojawiło się fiasko w rozmowach. Znamy się z ostrowskimi działaczami na tyle dobrze, że raczej nie było opcji, abym odszedł do innego klubu - wyjaśnia kapitan Ostrovii.
Staszewski ma być wspólnie z Michałem Szczepaniakiem jednym z liderów ostrowskiej drużyny. Ten zespół ma walczyć o najlepszą czwórkę I ligi. - Jest jeszcze Wowa Borodulin. To rozwojowy zawodnik, który mam nadzieję, że w sezonie 2013 nie będzie już tyle przydzwaniał. Przez kontuzje często nam go brakowało w zespole. Zobaczymy też jakich młodzieżowców będziemy mieli, bo to dużo wpływa na wynik. Nie jesteśmy słabsi jak w zeszłym roku a mam nadzieję, że będziemy mocniejsi - mówi zawodnik.
Wzorem lat poprzednich będzie także chciał startować w ligach zagranicznych. - Liczę, że uda mi się znaleźć kluby w Danii czy Szwecji. Może będą też sporadyczne starty we Włoszech. Mam nadzieję, że tej jazdy zorganizuję sobie jak najwięcej - mówi Staszewski.
Zawodnik ostrowskiej drużyny oczywiście rozpoczął już przygotowania fizyczne jak i pod kątem sprzętowym na sezon 2013. - Jeśli chodzi o sprzęt to mam nadzieję, że będzie lepiej niż w sezonie 2012. Był to bardzo ciężki okres dla mnie. Trenuję indywidualnie. W styczniu jeśli będzie taka okazja chciałbym potrenować z chłopakami ze Stali Gorzów, bo samemu trudno pograć choćby w piłkę nożną - zakończył zawodnik Ostrovii.
Stachu praktycznie nigdy nie tracił Czytaj całość