Wychowanek pilskiej Polonii w przyszłym roku założy plastron Wybrzeża Gdańsk. Po zakończeniu poprzednich rozgrywek "Misiek" chciał znaleźć klub w Enea Ekstralidze, ale ostatecznie wybrał jazdę w zespole znad morza. - Czas najwyższy, abym po kilku latach ponownie zapukał do bram z ekstraligi. Gdańsk to dla mnie bardzo dobra opcja. Jeśli przy odrobinie szczęścia uda nam się awansować, widzę siebie w Wybrzeżu na dłużej. Rozmowy z klubem trochę potrwały, ale były konkretne. Chcę poprowadzić zespół do awansu i liczę, że sprostam temu wyzwaniu. Będę usatysfakcjonowany jeśli w każdym meczu uda mi się dołożyć do dorobku zespołu dwucyfrową ilość punktów - powiedział Robert Miśkowiak w rozmowie z portalem trojmiasto.pl.
Były mistrz świata juniorów ma być jednym z liderów gdańskiej drużyny. Oprócz niego, umowę z Wybrzeżem parafowali także Artur Mroczka, Thomas H. Jonasson i Dawid Stachyra. - Nasz zespół wygląda bardzo obiecująco. Wiadomo, że w sporcie wszystko się może wydarzyć, ale na papierze prezentuje się to wszystko naprawdę fajnie. Co ciekawe, skład na chwilę obecną jest bardzo polski, bo jedynym obcokrajowcem jest Thomas Jonasson. Myślę, że szybko się tu zadomowię. Najważniejsze będzie dla mnie, by jak najlepiej rozpracować gdański tor, który po ewentualnym awansie może być dla nas olbrzymim atutem - przyznał "Misiek".
Źródło: trojmiasto.pl