Sezon 2013 będzie dla żużlowca pierwszym w gronie seniorów. Nie będzie to dla niego zatem łatwa sytuacja, tym bardziej, że ubiegłoroczne rozgrywki były dla niego pierwszymi tak udanymi (10. miejsce wśród najskuteczniejszych zawodników I ligi). - Będę dużo lepiej przygotowany sprzętowo, a to jest najważniejsze - zaznacza Adamczak. - W zeszłym roku miałem sporo jazdy, co pozwoliło mi nabrać doświadczenia i pokazać się z dobrej strony, bo inaczej pewnie teraz zostałaby mi jedynie II liga. Nie mam nic do stracenia, a wiele do zyskania. Wszystko okaże się na torze - dodaje.
Decyzja o podpisaniu przez Adamczaka kontraktu w ekstralidze zdziwiła wielu kibiców. Zdaniem wielu obserwatorów, bardziej odpowiednie byłoby dla niego jej zaplecze. - Rozmawiałem z kilkoma klubami I-ligowymi, ale żaden z nich nie złożył takiej oferty, abym mógł się odpowiednio przygotować i mieć sprzęt z najwyższej półki. Gniezno natomiast zaproponowało dobre warunki i teraz już wszystko zależy ode mnie - tłumaczy zawodnik.
Żużlowiec do sezonu przygotowywał się indywidualnie, sprawdzonymi od dawna metodami. - Siłownia, basen, sauna, gimnastyka i gra w piłkę - tak wyglądały zajęcia. Do tego dużo jazdy na crossie, bo to najlepsze przygotowanie kondycyjne - mówi.
Przed nowym sezonem Adamczak zmienił nieco swój team, zatrudniając nowego mechanika. Do jego dyspozycji mają być 3 kompletne motocykle oraz rezerwowe silniki. Jakie zatem oczekiwania ma żużlowiec? - Nie wyznaczam sobie żadnych celów. Po prostu będę chciał wygrać każdy bieg, do którego wyjadę - kończy.