Anna Chmura: Sytuacja finansowa nie odbiega od tej, jaka jest w innych klubach

drogą co poprzednicy bo wygadywanie , że inne kluby też mają długi to zwykła pyskówka niegodna prezesa takiego klubu. Czy zdobycie tytułu w sytuacji horrendalnych długów jest etyczne i moralnie ok? Czy długi aktualnie zniknęły? Jeśli tak to kto je spłacił. Czy dziś macie budżet na rok 2013? Dam sobie ogolić, że nie macie i twierdzę, że na takiej zasadzie Kolejarz Opole też może kontraktować skład na upadającą w oczach ekstraligę. Ale co dalej? Dali pani stołek Anno Chmuro a pani chętnie siadła i nic pani nie zrobi żeby opracować długofalowy program dla klubu bo nie ma pani o tym pojęcia. Skrzydlewski też dał stołek lasce ,która nie zrobiła nic. A co zrobiła w Grudziądzu Chrzanowska? Należy pojąć prostą rzecz, że długi Wrocławia o ile są, mają zupełnie inny charakter niż wasze czy Bydzi. Wrocław nie kupuje bez opamiętania aby potem żebrać o kasę. Policzyłem kwotę odsetek ustawowych od kwoty 4,5 mln zł- 583397,26 zł za rok.To są koszty obsługi waszego długu przez rok, ale wy brniecie w te długi cały czas. Czy ma pani program ucieczki z tej pułapki? Oczywiście -nie. Więc niech pani siedzi cicho na tym stołku i nie wypowiada się publicznie. Pierzcie swoje brudy cicho w gabinetach bo sami psujecie własny wizerunek.

Torunia :) Mamy kapitalizm i obecnie w żużlu, jak i w każdym sporcie nie ma sentymentów. Cieszę się, że jesteśmy stabilni finansowo, mamy potężnego właściciela i to, że taka "marka" jaką jest niewątpliwie Tomasz Gollob chce zdobywać punkty dla Torunia. Nie jestem kibicem sukcesu, pamiętam też doskonale chude lata w Toruniu i może dlatego cieszę się z tego co mamy, bo wiem jak to jest być na krawędzi. Przez te lata poznałem wielu kibiców toruńskiej drużyny i uwierz mi, większość jest przychylna temu transferowi. Garstka kibiców, która tak głośno protestuje czyni to głównie po to aby się wypromować i zaistnieć jako stowarzyszenie, które moim zdanie niesłusznie zawłaszcza sobie prawa do wszystkiego co jest związane z historią Apatora, zapominając, że tę historię tworzyliśmy my wszyscy a nie tylko pewna grupka osób. Pozdrawiam.