Troy Batchelor długo czekał na triumf w mistrzostwach swojego kraju. Blisko tytułu był w 2010 roku, jednak w ostatniej rundzie turnieju lepszy okazał się Chris Holder, który w klasyfikacji generalnej wyprzedził go o punkt. Tegoroczne mistrzostwa Australii niewątpliwie należały do Batchelora.
- To świetne uczucie być mistrzem. Wykonałem swoje założenia w 100 proc. i wygrałem wszystkie trzy rundy. W tegorocznych mistrzostwach zależało mi przede wszystkim by pojechać we wszystkich rundach na wysokim i regularnym poziomie. W przeszłości nieraz narzekałem na brak regularności w swoich startach, stąd teraz specjalnie skupiłem się nad tym elementem - powiedział na łamach speedwaygp.com żużlowiec wrocławskiego klubu.
- Chciałem zaliczyć bezapelacyjny triumf by uciszyć głosy krytyków. Nie chciałem by ktoś stwierdził po turnieju, że zwyciężyłem bo sprzyjało mi szczęście. Zawsze dobrze jest zaczynać nowy rok tak udanymi występami. Liczę, że jazda w mistrzostwach Australii przełoży się na dobry początek sezonu w moim wykonaniu - dodal Batchelor.
Źródło: speedwaygp.com