Chodzi o zawodnika, który miałby szansę na powrót do wysokiej formy, a jest nim... Paweł Hlib. Wychowanek Stali Gorzów, który ostatni sezon spędził w II-ligowym KSM Krosno. W sezonie 2013 "Hlipek" chce powrócić do jazdy na najwyższym poziomie, a pomóc ma mu w tym kontrakt (najprawdopodobniej tzw. "warszawski") ze Stelmet Falubazem Zielona Góra.
- Jest to zawodnik, który ma nieprzeciętne umiejętności jazdy na żużlu. Ma co prawda rogatą duszę, ale zastanawiamy się nad tym, czy nie warto podać mu, być może po raz ostatni rękę. To jaką role pełnić miałby w drużynie okazałoby się na torze i jaką będzie funkcjonował formą. On bardzo chce jeździć w Falubazie i tylko tą opcję bierze pod uwagę. Wszelkie sprawy finansowe, jakie mielibyśmy z nim, związane byłyby z punktami zdobytymi na torze. My nie ponosilibyśmy żadnych kosztów, a on sam chce pieniądze wywalczyć na torze. Świadczy to o tym, że podchodzi on ambitnie do sprawy i jest w pewnym sensie zdesperowany. Paweł jest zmotywowany, aby w końcu zrobić wynik, a w moim odczuciu ma ku temu predyspozycje i może to zrealizować. Wszystkie inne rzeczy, które kojarzą się z Pawłem Hlibem może nie kojarzą się najlepiej, ale jeżeli zmieni on podejście do żużla, to może zrobić dobry wynik - wytłumaczył Rafał Dobrucki.
Hlib ze względu na swój KSM wynoszący 2,50, mógłby być alternatywą w razie słabszej postawy Krzysztofa Jabłońskiego bądź Jonasa Davidssona. Obaj na tę chwilę mają niemal pewne miejsce w składzie Stelmet Falubazu.
Źródło: falubaz.com
Czy wreszcie wszyscy zajaza ze to najwiekszy smaciarz w ostatnich latach w polskim zuzlu i czas zeby mu powiedziano dowidzenia. Niech sie chlop do roboty jakies bier Czytaj całość