Szanuję wszystkich chcących pomagać - rozmowa z Oskarem Gollobem, zawodnikiem Unibaksu Toruń

Oskar Gollob po podpisaniu kontraktu z Unibaksem Toruń liczy na to, że będzie mógł zbierać bezcenne doświadczenie. Jest też przekonany, że pozytywnie będzie przebiegała jego współpraca z wujkiem.

Michał Gałęzewski: Czy to że masz podpisaną umowę z klubem od kilku miesięcy zmieniło tok twoich przygotowań w porównaniu do ubiegłego sezonu?

Oskar Gollob: W moich przygotowaniach do sezonu nic się nie zmieniło w porównaniu do poprzednich lat. Podobnie jak wtedy, również i teraz starałem się jak najlepiej przygotować do sezonu, niezależnie czy miałem przed sobą starty na żużlu, czy na crossie. Robię wszystko, by jak najlepiej przepracować okres zimowy gdyż wiem, że bez tego nie byłbym w stanie być dobrze przygotowany do startów.

Jako zawodnik który zaczął jeździć na motocrossie masz ciągle styczność z tym sportem?


- Oczywiście, że tak! Gdyby nie kontuzja w minionym sezonie, poza zawodami żużlowymi startował bym także w zawodach motocrossowych i walczył o dobre miejsca w mistrzostwach Polski w klasie MX2. Plany się jednak trochę pokrzyżowały. Mimo, że nie startowałem w zawodach, cały czas mam kontakt z tą dyscypliną. Oczywiście śledziłem wyniki kolegów, a kiedy tylko nie ma śniegu, trenuję motocross.

Czym się różni przygotowanie do sezonu żużlowego od przygotowania do sezonu crossowego?


- Przyznam szczerze, że wciąż przygotowuję się tak, jak do sezonu motocrossowego. Uważam, że do tej dyscypliny sportu potrzebna jest dużo lepsza kondycja. W końcu jest ona potrzebna do dwóch 25-minutowych wyścigów, do których dochodzi 20-minutowy trening i 20-minutowa czasówka. Porównując do żużla, speedway to bardziej sprinterski, 60-sekundowy wyścig. Myślę, że znów jeśli chodzi o kondycję, to będę miał jej zapas i będzie to moja przewaga, szczególnie w przypadku cięższych torów (śmiech).

Oskar Gollob wciąż trenuje na motocrossie
Oskar Gollob wciąż trenuje na motocrossie

Zamierzasz w wolnych chwilach brać udział w zawodach motocrossowych, czy przygotowujesz się tylko pod kątem żużla?

- Oczywiście, że chciałbym nadal startować w zawodach motocrossowych. Zobaczymy jak się ułoży sezon.

Jak często obecnie trenujesz i jakie formy treningów preferujesz najbardziej?


- Żeby odpowiednio się przygotować, mam rozpisanych sześć treningów w tygodniu. Odbywają się one od poniedziałku do soboty. Są to siłownia, basen, gimnastyka, a także sobotni test wytrzymałościowy dla sprawdzenia poprawy ogólnej wydolności. W miarę możliwości staram się odgarniać śnieg na torze, żeby trochę wypocząć podczas jazdy na KTM-ie. Na razie jest go jednak zdecydowanie zbyt dużo. Co niedzielę odpoczywam fizycznie, skupiając się na nadganianiu ewentualnych zaległości w szkole.

Rozmawiałeś już z Tomaszem Gollobem odnośnie współpracy w ramach treningów w jednej drużynie? Jak ma ona przebiegać?

- Jesteśmy rodziną, dogadujemy się bez słów. Jestem przekonany, że wszystko będzie wyglądało jak najbardziej pozytywnie. [b]

Oskar Gollob zdecydował się przejść do Unibaksu Toruń, gdzie jeździ jego wujek Tomasz
Oskar Gollob zdecydował się przejść do Unibaksu Toruń, gdzie jeździ jego wujek Tomasz

Czego oczekujesz po startach w Unibaksie Toruń?[/b]

- Na obecnym etapie mojej przygody z żużlem, najważniejsze jest przede wszystkim robienie postępów na torze, eliminowanie ewentualnych braków i zdobywanie jak największej ilości punktów w każdych zawodach, w których będę startował. Tego właśnie oczekuję po startach w toruńskim klubie.

Jak podchodzisz do pomysłów toruńskich działaczy, którzy chcą już w tym sezonie reaktywować Stal Toruń, w której jeździliby młodzi zawodnicy w rozgrywkach juniorskich, a w przyszłym sezonie mieliby zgłosić drużynę do II ligi?


- To dobry pomysł. Dzięki takim krokom, będziemy mieli więcej okazji do startów w zawodach. Nie ma co ukrywać, że właśnie dzięki rywalizacji na torze, można się najwięcej nauczyć i robić największe postępy.

Jakie masz nadzieje w związku ze współpracą z Janem Ząbikiem?


- Przede wszystkim bardzo szanuję wszystkie osoby, które chcą mi pomagać. Z tego co wiem, pan Jan Ząbik jest znakomitym fachowcem. Widać, że bardzo mu zależy na pomocy młodym zawodnikom.

Jak wyglądają twoje relacje z młodymi torunianami?

- Wszystko jest jak najbardziej w porządku. Fajnie jest mieć swoją drużynę i w związku z tym tylko się cieszę.

Oskar Gollob wraz ze swoim ojcem Jackiem
Oskar Gollob wraz ze swoim ojcem Jackiem

Nie będziesz miał jako bydgoszczanin obiekcji odnośnie startów w drużynie odwiecznego rywala?

- Oj na pewno nie (śmiech). Torunianie nigdy nie byli moimi rywalami i tak tego nie odbierałem. Zawsze będę kibicował wszystkim zawodnikom.

Co sądzisz o ewentualnej możliwości startowania w charakterze gościa? Myślisz że jest szansa na to już w tym sezonie?

- Zobaczymy jak się wszystko ułoży. Ciężko mi się wypowiadać na temat szans, gdyż nie wszystko zależy ode mnie.

Planujesz jakieś dodatkowe starty zagranicą, aby zbierać niezbędne doświadczenie?

- Jeśli tylko będzie taka możliwość, to na pewno będę chciał ją wykorzystać. Podczas każdych zawodów, szczególnie na nieznanych wcześniej torach, można zdobywać cenne doświadczenie i wyciągnąć wiele wniosków.

Jak wygląda twoje zaplecze sponsorskie?

- Na chwilę obecną wspiera mnie sześć firm. Są to FX Brokers, Maciej Borucki, Stalco, CM Clima, G.B. Auto oraz mój nowy partner - Elade. Trwają też rozmowy z dwoma dodatkowymi firmami. Pomoc wszystkich partnerów ma naprawdę bardzo duże znaczenie. Bardzo im dziękuje za to, że są ze mną i że mogę liczyć na ich wsparcie.

Jakie są twoje indywidualne plany na 2013 rok?

- Po prostu chcę dawać z siebie wszystko, co najlepsze.

Źródło artykułu: