Od 30 listopada 2012 roku Jarosław Deresiński szefuje Polonii Bydgoszcz. Jak dziś przyznaje, sytuacja w klubie ze Sportowej nie była wówczas taka zła, jakiej się spodziewał. - Szczerze mówiąc myślałem, że w Polonii dzieje się znacznie gorzej - mówi szef polonistów w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl - Obawiałem się również, że jako człowiek z zewnątrz zostanę źle przyjęty przez bydgoskie środowisko. Ale to, że nie byłem wcześniej związany z Bydgoszczą i żużlem okazało się moim atutem. Szybko zdobyłem kredyt zaufania i wspólnie z Jurkiem Kanclerzem zabraliśmy się do pracy - dodaje Jarosław Deresiński.
Obaj działacze szybko zbudowali zespół, który z powodzeniem ma walczyć o utrzymanie w elicie. Teraz przyszedł czas na zamykanie budżetu. - To taka praca, której efektów póki co nie widać. Co bardzo cieszy, większość dotychczasowych sponsorów zostaje z Polonią na kolejny rok. Niektórzy wspierać nas jednak będą trochę w innym stopniu. Panujący kryzys wszystkim daje się mocno we znaki. Do współpracy namówiliśmy już wiele nowych firm, a z kolejnymi rozmawiamy. Być może uda się nawet pozyskać strategicznego sponsora. Prowadzimy w tej sprawie negocjacje z trzema ogólnopolskimi firmami. Nie chcę jednak gwarantować, że rozmowy zakończą się sukcesem, bo kiedy zostałem prezesem Polonii niemal wszystkie wielkie firmy miały już zamknięte budżety na 2013 rok. Ale na sezon 2014 nie powinniśmy mieć problemów ze znalezieniem strategicznego partnera. Najważniejsze, że zmienił się wizerunek Polonii. Teraz jesteśmy postrzegani jako solidny, wiarygodny partner. To bardzo pomaga w biznesowych rozmowach - przekonuje Jarosław Deresiński.
W bieżącym sezonie spółka musi liczyć się z wydatkiem około 7 milionów 400 tysięcy złotych. Blisko połowę budżetu (3,5 mln zł) zabezpieczy Polonii miasto Bydgoszcz, czyli główny sponsor żużlowców. 560 tysięcy klub otrzyma z Enea Ekstraligi. Reszta wpływów to wyliczenia działaczy. Zarząd założył minimum 800 tysięcy zł zysku na organizacji turnieju Grand Prix, około 1 mln 200 tysięcy Polonia ma zarobić na sprzedaży karnetów i biletów na ligowe spotkania. Zakładany jest bowiem wzrost frekwencji o 10 procent. Co najmniej 800 tysięcy klub chce pozyskać od sponsorów. Wreszcie około 400 tysięcy złotych pozostało z zaciągniętego jesienią ubiegłego roku kredytu.
- Na dziś nie ma żadnego zagrożenia, że budżet klubu na sezon 2013 nie zostanie zamknięty. Na konta zawodników przelaliśmy już pierwszą ratę kwot zawartych w umowach. Pierwszą ratę zapłaciliśmy też firmie BSI za organizację turnieju Grand Prix. Ustaliliśmy także całoroczny budżet dla szkółki żużlowej. Zabiegamy bardzo o wzrost frekwencji. Przed rokiem mecze Polonii oglądało średnio tylko 4667 kibiców. W budżecie założyliśmy wzrost o 10 procent. Wierzę jednak, że nasze spotkania będzie oglądało o 20 procent więcej fanów. A moim marzeniem jest wzrost frekwencji o... 40 procent. Dla naszych sympatyków przygotowujemy wiele atrakcji. Na stadionie stanie nowy telebim, będą na żywo przeprowadzane wywiady z zawodnikami, kibice mogą wreszcie wykupić specjalne karty. Wierzę, że nasze działania przyniosą oczekiwane efekty - kończy Jarosław Deresiński.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie nowy fanpage na Facebooku. Zapraszamy!