W ostatnich tygodniach pojawiły się informacje o opracowaniu nowego, przelotowego tłumika, który spełnia normy FIM, a przy okazji nie jest tak szkodliwy dla silników, jak obecnie używany sprzęt. Sebastian Ułamek podchodzi do tego tematu ze spokojem. - Pojawiły się jakieś dziwne informacje, że ktoś to testował, ale z tego co wiem, ten produkt wyszedł dopiero w okresie zimowym. Hamownia jest hamownią. Mało osób to jeszcze widziało. Temat na pewno jest jakiś przyszłościowy i uważam, że brzmi to dość ciekawie. Jeśli to wejdzie, to będę chciał być może nie jednym z pierwszych, ale kolejnych, którzy już to testowali. Na pewno bardzo ciekawie to brzmi - powiedział.
Faktem jest zmiana regulaminowa umożliwiająca stosowanie części tytanowych. Zawodnik Lechma Startu nie spodziewa się jednak, by przyniosło to jakąś rewolucję. - Na chwilę obecną uważam, że trzeba postawić przy tym wszystkim duży znak zapytania. Nie jest to jeszcze sprawdzone, dopiero będzie to testowane. Jestem po rozmowach z kilkoma tunerami. Jedni już coś tam próbowali, ale nie są tego pewni i uważają, że na razie nie jest dobrze. Także jeszcze nie spotkałem się z opinią, że to jest jakaś rewelacja na ten moment.
Sebastian Ułamek: Bardzo ciekawie to brzmi
Sebastian Ułamek w nadchodzącym sezonie reprezentować będzie barwy Lechma Startu Gniezno. Zawodnik beniaminka ekstraligi czeka na więcej informacji o nowinkach sprzętowych.