Brązowy medalista Indywidualnych mistrzostw świata z 2009 roku postanowił po raz pierwszy zmienić barwy klubowe w polskiej lidze. Wybór padł na Dospel Włókniarz Częstochowa. Sajfutdinow uważa, że jego drużynę stać na odegranie jednej z kluczowych ról w tegorocznych rozgrywkach i liczy, że optymalnie dopasuje swoje motocykle do nowego domowego toru. - Kiedyś prowadziliśmy rozmowy i zrozumiałem, że Częstochowie bardzo na mnie zależy. Spodobała mi się tutejsza atmosfera i zdecydowałem się na podpisanie kontraktu z Włókniarzem. Chciałem coś zmienić w swoim życiu i spróbować czegoś innego. Myślę, że będzie ok. Postaram się poczuć ten tor jak w Bydgoszczy. Patrząc na nazwiska w naszym zespole, to jest to młoda i ambitna drużyna. Trzeba walczyć, zdobywać to co trzeba i będzie z tego wynik. Już w zeszłym sezonie widziałem, że atmosfera w drużynie z Częstochowy jest świetna - powiedział Rosjanin w rozmowie z TV Orion.
W Częstochowie odbędzie się także jeden z półfinałów Drużynowego Pucharu Świata, gdzie o zwycięstwo powalczy z pewnością Rosja. Oprócz Sajfutdinowa barwy Włókniarza będzie przywdziewać również Grigorij Łaguta, który kapitalnie czuje się na częstochowskim owalu. - Myślę, że to dla nas wielki plus. Postaramy się z tego skorzystać, wejść do finału w Pradze i powalczyć nie o brąz, a o złoto - zapowiada Rosjanin.
23 marca ponownie na dobre rozkręci się karuzela cyklu Grand Prix. Sajfutdinow chciałby w tym roku powrócić na podium mistrzostw świata, ale docenia klasę swoich rywali i wie, że będzie musiał pokazać maksimum swoich umiejętności, aby zrealizować swój cel. - W Grand Prix wszyscy są mocni. Każdy przed sezonem ma określony cel, żeby wygrać mistrzostwo świata i zdobywać w każdym biegu jakieś punkty. W Grand Prix nie jest łatwo. Trzeba myśleć o sobie, a nie o rywalach.
źródło: tvorion.pl