Paweł Ruszkiewicz: Wspólnie postanowiliśmy reaktywować pilski żużel

14 września na stadionie w Pile rozegrany zostanie indywidualny turniej żużlowy. Czy jest to preludium do rozgrywek żużlowych, do których klub ma przystąpić w przyszłym sezonie? Na ten temat rozmawialiśmy z wiceprezesem Victorii Piła – Pawłem Ruszkiewiczem.

- W Gnieźnie nie potrafiono czy też nie chciano wykorzystać mojego potencjału sponsorskiego i menedżerskiego. Dlatego wybór padł na Piłę. Mam tutaj wielu znajomych i wspólnie postanowiliśmy reaktywować pilski żużel - powiedział dla SportoweFakty.pl Paweł Ruszkiewicz.

Działacze Victorii z optymizmem patrzą w przyszłość pilskiego speedwaya. Pilski ośrodek słynął z dużego zaangażowania lokalnych sponsorów. Jak się okazuje, nadal są oni zainteresowani wspieraniem żużla. Czy na takim samym poziomie jak to miało miejsce w przeszłości? - Takiej pewności nie mamy, bo mieć nie możemy. Rozmawialiśmy już między innymi z panem Ukleją, Cerbą i Pilchem. Swoją pomoc zadeklarował również pan Manista. To jest sygnał, że w Pile żużel może się odbudować, a my zrobimy wszystko żeby tak było. Wrześniowy turniej ma być takim pierwszą większą imprezą od ostatniego występu pilskiego zespołu w rozgrywkach ligowych - dodał Ruszkiewicz.

Ruszkiewicz jest zaangażowany nie tylko w reaktywację sportu żużlowego w Pile. Jest również jednym z inicjatorów i organizatorów zawodów icespeedwaya organizowanych w Sanoku. - W tym roku w Sanoku zorganizowany zostanie półfinał Indywidualnych Mistrzostw Świata. W imprezę zaangażowały się również miejscowe władze. Ośrodek sanocki, jest jednym z najlepiej zarządzanych w Polsce. Jestem przekonany, że zawody będą zorganizowane na wysokim poziomie i mam nadzieję, że pogoda nie popsuje naszych planów - powiedział Ruszkiewicz.

Zdaniem wiceprezesa Victorii Piła, w Polsce konieczne jest uruchomienie programu szkolenia młodych zawodników. - Na tą chwilę mamy w Polsce dwóch, trzech zawodników prezentujących przyzwoity poziom. Najbardziej znany z nich to Grzegorz Knapp. Tym chłopakom potrzeba jednak pomocy, bo zakup sprzętu odpowiedniej klasy to koszt rzędu 50.000 zł. Jest rzeczą wiadomą, że nie stać ich na zakup takiego sprzętu we własnym zakresie. Mam możliwość dotarcia do sponsorów, którzy zapewniliby naszym zawodnikom sprzęt, który pozwoliłby na zbliżenie się do światowej czołówki. W tej chwili ścigają się oni na sprzęcie, który jest dosyć wiekowy i w zasadzie może być używany jedynie na treningach. Abyśmy jednak mogli pomóc zawodnikom, zorganizować odpowiednie ich szkolenie, potrzebne jest ulokowanie ice speedwaya w strukturach PZMot. Mam nadzieję, że nastąpi to jak najwcześniej i ułatwi nam zarówno rozmowy z potencjalnymi sponsorami, jak również pomoże w rozwoju tej dyscypliny w Polsce - zakończył Paweł Ruszkiewicz.

Źródło artykułu: