Zbigniew Fiałkowski dla SportoweFakty.pl: Przystawiono nam pistolet do głowy

W najnowszym komunikacie Główna Komisja Sportu Żużlowego poinformowała o zawieszeniu GTŻ-u Grudziądz przez PZM! O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy prezesa klubu, Zbigniewa Fiałkowskiego.

Sternik grudziądzkiego klubu przyznaje, że GKSŻ miała prawo do zawieszenia GTŻ-u Grudziądz. Zaznacza także, że pomorski klub jest zmuszony do zapłacenia 3 tysięcy złotych Ryszardowi Bryle. W innym przypadku nie wystartuje w lidze, a w orzeczeniu Trybunału Polskiego Związku Motorowego nie ma informacji o możliwym odwołaniu od decyzji. Biorąc pod uwagę literę prawa, to w związku z niewykonaniem orzeczenia przez Trybunał, Główna Komisja Sportu Żużlowego miała prawo nas zawiesić, idąc bardzo mocno na skróty. Jeżeli popatrzymy na sprawę szerzej, rzeczywiście w orzeczeniu numer 86/2013 z 21 lutego 2013 roku Trybunał postanowił zmienić kwotę z 11.110.44 złotych na 3000 złotych celem zadośćuczynienia szkód powstałych w tej sytuacji, która miała miejsce. Natomiast w orzeczeniu i uzasadnieniu nie ma podanej daty, czy terminu, w którym mielibyśmy to zapłacić. Być może taka data figuruje W RSŻ-cie, ale ja po prostu tego na ten moment nie wiem. Rzeczywiście Ryszard Bryła przysłał nam wezwanie do zapłaty w związku z orzeczeniem Trybunału. Naprawdę nie wiem jak to skomentować, ale wysłał nam coś takiego. W orzeczeniu Trybunału numer 86 o którym wspominałem wcześniej nie ma zapisu, gdzie możemy się odwołać. Biorąc pod uwagę orzeczenie Trybunału związane z moją osobą nie są podane kwestie, gdzie możemy się odwołać. W związku z czym nasi prawnicy dostali zadanie znalezienia, gdzie możemy tego dokonać. Do PZM-otu nie możemy, do Trybunału również, bo tam już się droga kończy. Wiadomo również, że w roku ubiegłym został zlikwidowany Trybunał PKOL. Jeżeli chodzi o kwestię mojego przypadku i orzeczenia o ukaraniu Zbigniewa Fiałkowskiego prawnicy przedwczoraj stwierdzili, że jedną z możliwości jest odwołanie się do Ministra Sportu. W tej chwili przygotowują odwołanie Zbigniewa Fiałkowskiego do Ministra Joanny Muchy. Z kolei nie mam i nie miałem informacji, czy i gdzie możemy się odwołać od orzeczenia numer 86. W związku z tym będziemy musieli uiścić kwotę 3 tysięcy złotych, bo w innym przypadku nie będziemy mogli wystartować w lidze - komentuje sprawę w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl, Zbigniew Fiałkowski.

Okazuje się, że w ciągu ostatnich kilku dni pojawiły się nowe fakty związane z omawianą sprawą. Ryszard Bryła postanowił podać Grudziądzkie Towarzystwo Żużlowe do Prokuratury w związku ze świadczeniem nieprawdy! W tej sprawie Fiałkowski razem z wiceprezesem GTŻ-u ds. finansowych - Zdzisławem Cichorackim byli przesłuchiwani na Policji. - W ciągu najbliższych dni zostanie ta kwota przekazana panu Ryszardowi Bryle zgodnie z orzeczeniem numer 86, a potwierdzenie przelewu zostanie wysłane do GKSŻ-u. Zostaniemy wtedy odwieszeni i będziemy mogli startować w lidze. Przystawiono nam pistolet do głowy i nie możemy nic innego zrobić. Idąc dalej, to nie jest taka bajka. Przecież jeszcze dwa nasze odwołania czekają w trybunale. Następna sprawa, która wyszła kilka dni temu to fakt, że Ryszard Bryła podał nasz klub do Prokuratury o świadczenie nieprawdy. Dzisiaj razem ze Zdzisławem Cichorackim byliśmy przesłuchiwani na grudziądzkiej Policji. Nie wiem, czy to się już zaczyna dynastia. Mogę zapewnić, że jeżeli chodzi mój przypadek, to będę odwoływał się do skutku. Nie wiem w dalszym ciągu, czy będę mógł odwołać się do orzeczenia numer 86 - mówi Fiałkowski.

Zbigniew Fiałkowski chce odwołać się od decyzji Trybunału Polskiego Związku Motorowego
Zbigniew Fiałkowski chce odwołać się od decyzji Trybunału Polskiego Związku Motorowego

Kibice grudziądzkiego klubu zaczęli się mocno niepokoić, czy przez wtorkowe zawieszenie ich klub nie będzie mógł wystartować w lidze. Fiałkowski zapewnia jednak, że nie ma powodów do niepokoju. - Chciałbym też uspokoić kibiców. Nie ma ryzyka, że nie wystartujemy w lidze. W zeszłym roku zostaliśmy ukarani karą 12000 złotych za zły stan toru podczas meczu z Lechmą Start Gniezno i musieliśmy zapłacić tą kwotę, bo inaczej bylibyśmy zawieszeni i nie moglibyśmy przystąpić do meczów barażowych z Betardem Spartą Wrocław. Nadal nie ma jednak decyzji Trybunału w tej sprawie. W ciągu kilku dni na pewno zapłacimy wspomnianą kwotę 3000 złotych, bo musimy ją zapłacić, a stosowną kserokopię przelewu wyślemy do GKSŻ-u - zakończył prezes GTŻ-u Grudziądz.

Źródło artykułu: