Zawodnik Unibaksu Toruń nie zdołał jednak awansować do wyścigu finałowego. W półfinale musiał on uznać wyższość Jarosława Hampela i Nickiego Pedersena. - To był brak doświadczenia. Było trochę nerwów i tak się stało. Jestem zadowolony ze wszystkiego. Nie mam doświadczenia w Grand Prix w wyjściach spod taśmy. W kilku wyścigach pokazałem się z dobrej strony. Teraz czekam na to co przyjdzie. Nic złego w ten weekend się nie wydarzyło. To były same dobre rzeczy. Jestem napompowany przed dalszą częścią sezonu - powiedział Darcy Ward w rozmowie z portalem speedwaygp.com.
Mimo braku awansu do wyścigu finałowego, australijski żużlowiec może uznać zawody w Auckland za udane. - Przygotowywałem się przez ostatnie cztery miesiące. Psychicznie byłem przygotowany wystarczająco. Teraz muszę zdobyć kolejne 11 punktów. Moja pewność siebie wróciła - przyznał "Darky".
W ostatnim biegu rundy zasadniczej Ward razem z Emilem Sajfutdinowem stworzyli świetne widowisko. - W ostatnim sezonie Emil miał dobry wyścig z Jarkiem Hampelem. Taki wyścig jaki mieliśmy był świetny. Nie chodzi o wygraną. Myślę, że wszyscy kochają takie biegi - stwierdził Australijczyk.
Ward i jego bieg 20 z Emilem to finezja,. a wy znawcy o czym tu gadacie?