Nazwisko to w czarnym sporcie nie jest obce. To syn znanego przed laty ostrowskiego żużlowca, Arkadiusza Matuszaka, który startował w latach 1988-2001 w ówczesnej Ostrovii oraz Iskrze, z roczną przerwą (sezon 1995) na występy w klubie z Opola. - Chciałem jeździć tak jak tata. Spróbowałem i bardzo mi się to spodobało - mówi jego syn. Pierwsze kroki w żużlu stawiał oczywiście pod okiem ojca i Franciszka Jaziewicza, który prowadził zajęcia szkółki żużlowej w Ostrowie Wielkopolskim.
Kamil Matuszak w ostatnim tygodniu marca odbył pierwsze treningi na torze wraz ze starszymi kolegami z MDM Polcopper Ostrovii. - To były takie treningi rozjadowe. Jeździliśmy na pół gwizdka. Tor jak na pierwsze treningi był dobry, twardy, bo zmarznięty - mówi początkujący żużlowiec, który z każdym kolejnym okrążeniem coraz pewniej czuł się na motocyklu.
W zimie zawodnik urodzony 14 lipca 1996 roku solidnie przygotowywał się do sezonu. - Przez całą zimę odbywałem indywidualne treningi. Trenowałem w domowej siłowni, codziennie biegałem. Do tego dochodził basen. Przygotowałem się też odpowiednio pod względem sprzętowym - informuje młodzieżowiec ostrowskiej drużyny.
Matuszak junior licencję "Ż" uzyskał w październiku ubiegłego roku. Czekał więc przez całą zimę na pierwsze starty. - Będzie to dla mnie drugi rok treningów na żużlu. Chcę zebrać jak najwięcej doświadczenia. Chciałbym odjechać jak najwięcej zawodów młodzieżowych i zadebiutować w lidze - przedstawia swoje cele młodzian, którego sportowymi wzorami są Hans Nielsen i oczywiście Arkadiusz Matuszak.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie nowy fanpage na Facebooku. Zapraszamy!