Sparing w Gdańsku był zaplanowany na godzinę 16:00, ale już wcześniej ponad dwudziestu żużlowców kręciło próbne kółka na nadmorskim owalu, a pomiędzy biegami swoich sił próbowali młodsi zawodnicy. Jak się okazało, kibice zobaczyli trochę walki na torze i ciekawe biegi z udziałem zawodników obu drużyn. - Byłem pierwszy raz na gdańskim torze. Najpierw trenowaliśmy przez dwie godziny, a później był sparing, więc bardzo się on zmieniał - powiedział Dawid Stachyra.
Zawody co prawda rozpoczęły się od podwójnej przegranej gospodarzy, jednak w kolejnych wyścigach padały remisy. W końcu w 4. wyścigu doszło do sporej sensacji. Ze startu zdecydowanie najlepiej wyszedł Krystian Pieszczek, a za jego plecami Renat Gafurow wyprzedził Jarosława Hampela. Tym samym zwycięzca pierwszej rundy Grand Prix przyjechał za dwójką pierwszoligowców. Chwilę później kolejnego uczestnika cyklu, Andreasa Jonssona wyprzedził Stachya. Przez chwilę prowadził z nim również bardzo waleczny Artur Mroczka, jednak tym razem lepszy okazał się Szwed. Jeszcze po ósmym wyścigu widniał rezultat 23:25, ale trzy z czterech kolejnych biegów podwójnie wygrali goście i przed wyścigami nominowanymi prowadzili różnicą czternastu punktów. - To jest domena gospodarzy, tym bardziej na początku sezonu że są wjechani w tor, który mają na co dzień. Mieliśmy problemy z dopasowaniem, z silnikami jak w przypadku Andreasa Jonssona, czy też w pierwszym biegu Jarka Hampela. Po to był ten sparing, by próbować - uważa Rafał Dobrucki. Ostatecznie goście wygrali 54:36. - Wyznaję taką zasadę, że jak się uczyć, to na tle lepszego rywala, a Falubaz to jeden z faworytów do mistrzostwa Polski - zauważył Stanisław Chomski.
W gdańskiej drużynie z dobrej strony pokazali się przede wszystkim Artur Mroczka i Renat Gafurow. Siedem punktów zdobył też Krystian Pieszczek, a i Dawid Stachyra pokazał, że jest w formie.
Spotkanie zupełnie nie wyszło Thomasowi H. Jonassonowi, ale Szwed mimo zdobycia dwóch punktów i upadku przy szarży po zewnętrznej części toru, wyciągnął pożyteczną lekcję z tego sparingu. - Jestem zadowolony, bo wiem co robić w niedzielę. To dla mnie najważniejsze. Testowałem różne ustawienia. Szczerze mówiąc były takie, jak w środę w Toruniu. Tory były inne i ich przygotowanie również. Dobrze, że przetestowałem ten silnik. Wiem, że nie nadaje się na Gdańsk, a będzie świetny na inne tory. Trudno to wytłumaczyć, ale niektóre silniki potrzebują luźnej nawierzchni, a inne zupełnie czego innego. Mój wypadek był idealnym wytłumaczeniem tego, jak działał ten silnik. Wszedłem na bandzie na pełnym gazie i gdy motocykl złapał luźną nawierzchnię, kompletnie zdechł. To była przede wszystkim pożyteczna lekcja - podsumował Szwed.
Zdecydowanie najlepszym zawodnikiem spotkania był Piotr Protasiewicz, który wygrał swoje trzy wyścigi. Nieźle spisywał się też Patryk Dudek. Więcej na pewno oczekuje się w Zielonej Górze od Andreasa Jonssona, który przede wszystkim nie był "pewniakiem" i męczył się z rywalami. Świetny mecz zaliczył natomiast Mikkel B. Jensen. - Był to dobry mecz. W pierwszym biegu coś próbowaliśmy w motocyklu i nie wypaliło. Później było już wszystko dobrze. Moje starty były świetne i jestem zadowolony ze sparingu w Gdańsku - zauważył Duńczyk.
Jeśli chodzi o najmłodszych zawodników, to ze znakomitej strony pokazał się Alex Zgardziński, który w nagrodę dostał szansę na start w wyścigu nominowanym. Przebłyski miał też Dominik Kossakowski. Pozostali, w tym dwaj Szwedzi jeżdżący w Renault Zdunek Wybrzeżu jeździli w kratkę. Najlepszego występu nie zaliczył też Kamil Adamczewski. - Było trochę w kratkę. Trenowaliśmy i szukaliśmy przełożeń. Wydawało się, że wszystko będzie dobrze, ale musieliśmy szukać wszystkiego od nowa. Tor się zmienił i szukaliśmy przełożenia - wytłumaczył.
Punktacja:
Stelmet Falubaz Zielona Góra - 54
1. Andreas Jonsson - 9+1 (2*,2,2,3)
2. Jonas Davidsson - 5+1 (3,0,0,2*)
3. Piotr Protasiewicz - 9 (3,3,3,-)
4. Krzysztof Jabłoński - 3+2 (0,-,2*,1*)
5. Jarosław Hampel - 10 (1,3,3,-,3)
6. Patryk Dudek - 7+2 (3,2*,2*)
7. Kamil Adamczewski - 2+1 (0,0,0,2*)
R1. Mikkel Bech Jensen - 9 (1,3,2,3)
R2. Alex Zgardziński - 9+1 (3,3,2*,1,0)
R3. Remigiusz Perzyński - 3 (0,0,3,0)
Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk - 36
9. Thomas H. Jonasson - 2 (1,u,1,-)
10. David Ruud - 3 (0,1,d,0,2)
11. Dawid Stachyra - 6+2 (1*,3,1*,1,d)
12. Artur Mroczka - 8 (2,1,2,3)
13. Renat Gafurow - 8+1 (2*,2,3,1)
14. Marcel Szymko - 2+1 (1*,0,0,1)
15. Krystian Pieszczek - 7+1 (2,3,1,t,1*)
R1. Dominik Kossakowski - 3+1 (2,1*,0)
R2. Mathias Thoernblom - 4+2 (1*,1,2*)
R3. Oliver Berntzon - 5 (2,0,3)
R4. Cyprian Szymko - NS
Bieg po biegu:
1. (64,9) Davidsson, Jonsson, Jonasson, Ruud 1:5
2. (64,9) Dudek, Pieszczek, M.Szymko, Adamczewski 3:3 (4:8)
3. (64,0) Protasiewicz, Mroczka, Stachyra, Jabłoński 3:3 (7:11)
B1. (65,9) Zgardziński, Kossakowski, Thoernblom, Perzyński 3:3
4. (65,3) Pieszczek, Gafurow, Hampel, Adamczewski 5:1 (12:12)
5. (65,3) Stachyra, Jonsson, Mroczka, Davidsson 4:2 (16:14)
6. (64,9) Protasiewicz, Gafurow, Jensen, M.Szymko 2:4 (18:18)
7. (64,8) Hampel, Dudek, Ruud, Jonasson (u3) 1:5 (19:23)
B2. (65,8) Zgardziński, Berntzon, Kossakowski, Perzyński 3:3
8. (65,0) Gafurow, Jonsson, Pieszczek, Davidsson 4:2 (23:25)
9. (64,3) Protasiewicz, Jabłoński, Jonasson, Ruud (d4) 1:5 (24:30)
10. (65,1) Hampel, Mroczka, Stachyra, Adamczewski 3:3 (27:33)
B3. (66,6) Perzyński, Zgardziński, Thoernblom, Berntzon 1:5
11. (65,9) Jensen, Davidsson, Gafurow, Ruud 1:5 (28:38)
12. (65,2) Jonsson, Dudek, Stachyra, M.Szymko 1:5 (29:43)
13. (65,3) Mroczka, Jensen, Jabłoński, Kossakowski (Pieszczek t) 3:3 (32:46)
B4. (66,4) Berntzon, Thoernblom, Zgardziński, Perzyński 5:1
14. (65,7) Jensen, Ruud, Pieszczek, Zgardziński 3:3 (35:49)
15. (65,7) Hampel, Adamczewski, M.Szymko, Stachyra (d4) 1:5 (36:54)
Sędzia: Andrzej Terlecki (Gdynia).
NCD: 64,00 w III biegu uzyskał Piotr Protasiewicz
Widzów: 1 500.