Z powodu złego stanu toru w Rzeszowie kierownictwo PGE Marmy zdecydowało się poszukać treningowych jazd na zachodzie Polski. - Jestem zadowolony z możliwości jazdy i fajnie, że możemy nareszcie trenować. Niestety w Lesznie jakoś mi nie wyszło. Mam nowy silnik i w Grudziądzu wyjechałem na nim pierwszy raz, w Lesznie drugi. Nie mogłem się dopasować i cały czas próbujemy. Szkoda, że nie wyszły mi te zawody - powiedział w rozmowie z naszym portalem Marco Gaschka.
- W Lesznie w ogóle nie szedł mi ten silnik. Chciałem spróbować jazdy na drugim motocyklu, ale mi nie odpalił. Spróbujemy to jeszcze naprawić i zrobimy wszystko, by jak najlepiej dopasować ten sprzęt - dodał 19-letni zawodnik.
Jak junior PGE Marmy ocenia swoje przygotowanie do sezonu 2013? - Przygotowywałem się u siebie w Niemczech. Jestem dobrze przygotowany do rozgrywek. Codziennie biegałem, oprócz tego grałem w piłkę nożną. Pod względem kondycyjnym czuję się dobrze, jedyne co, to muszę być podobnie wytrenowany na torze - dodał na koniec Gaschka.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
Bodajże 3 razy przyczynił się do zwycięstwa Rzeszowa dlatego nie było tak źle, ale to doświadoczony żużlowiec, bo co można oczekiwać po Gaschce ,miałem nadzieje że coś z niego będzie ale jak narazie nic na to nie wskazuje. Obym się mylił i w trakcie sezonu zobaczył jak walczy o pierwsze punkty z juniorami innych ekip. Czytaj całość