Dwie odwołane kolejki z powodu niesprzyjających warunków atmosferycznych oraz pauza w trzeciej rundzie spowodowały, że pierwsze ligowe spotkanie rawiczanie na swoim torze rozegrali dopiero 21 kwietnia. Do Wielkopolski przyjechała drużyna GKM Grudziądz, czyli rywal z najwyższej półki, którego celem na ten sezon jest awans do Enea Ekstraligi. W Rawiczu wszyscy spodziewali się ciężkiego spotkania, lecz nikt nie myślał, że Niedźwiadki na swoim torze będą tylko tłem dla grudziądzan.
Składy obu drużyn wzmocnili juniorzy Dospel Włókniarza Częstochowa, którzy nie zdołali wywalczyć miejsca w składzie ekstraligowej drużyny. Z entuzjazmem przyjęto to w Rawiczu, bowiem przeciwko GKM-owi mógł wystartować Adam Strzelec, który w przeszłości notował bardzo dobre rezultaty na rawickim torze. Z kolei grudziądzan po raz drugi w tym sezonie wzmocnił Hubert Łęgowik. Obaj nie zaprezentowali się najlepiej. "Joker" zdobył 4 "oczka", a "Łęgi" wywalczył 2 punkty.
- Ekipa z Grudziądza to jeden z pretendentów do awansu do Ekstraligi. Obok klubu z Gdańska jest to najsilniejsza drużyna na papierze. Na pewno nie będzie to łatwy mecz i zdajemy sobie z tego doskonale sprawę. Wynik jest tak naprawdę sprawą otwartą. Niemniej jednak zrobimy wszystko, aby ten mecz zakończył się naszym zwycięstwem. Czy to się uda, to w rękach zawodników. Liczę, że chłopaki nie będą tracić na trasie wywalczonych pozycji, bo przypuszczam, że to będzie klucz do sukcesu - mówił przed meczem prezes Kolejarza Rawag Rawicz, Dariusz Cieślak.
Słowa prezesa Niedźwiadków nie znalazły odzwierciedlenia w rzeczywistości. Gospodarze słabiej startowali, a jeśli już znajdowali się na prowadzeniu, to szybko tracili pozycje na rzecz grudziądzan. - Każdy startuje przecież na żużlu po to, żeby wygrywać. Jak będzie, to okaże się wszystko na torze. Powtarzam od początku, że nikt nie nakłada na nas żadnej presji i każdy ma jechać po prostu swoje. Mamy moim zdaniem potencjał i stać nas na dobre wyniki. Myślę, że wynik niedzielnego spotkania będzie dla nas taką wisienką na torcie - mówił przed meczem Mariusz Puszakowski. To właśnie "Puzon" i Piotr Dym byli jedynymi zawodnikami, którzy potrafili nawiązać walkę z gośćmi. Para ta odniosła dwa z trzech biegowych zwycięstw drużyny z Rawicza. Oprócz nich "trójkę" na swoim koncie zapisali jeszcze Sławomir Musielak oraz Adam Strzelec, który triumfował w biegu juniorskim.
Z kolei wśród grudziadzan najlepszy był Chris Harris. Brytyjczyk na specyficznym rawickim torze wywalczył 14 punktów i doznał tylko jednej porażki. Jego pogromcą okazał się Puszakowski. "Bomber" w ostatniej gonitwie zawodów musiał się mocno napracować, by zdobyć chociaż dwa punkty. Po starcie był trzeci, ale na dystansie wyprzedził Dyma. Z tak dobrą formą swoich zawodników trener Robert Kempiński może być spokojny o rezultaty kolejnych spotkań. Po dwóch rozegranych kolejkach to właśnie grudziądzanie są liderem rozgrywek, choć drugie w tabeli Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk wyprzedzają jedynie dzięki lepszemu bilansowi małych punktów.
Wyniki:
Kolejarz Rawag Rawicz 33:
9. Witalij Biełousow 2 (1,1,0,-)
10. Sławomir Musielak 5 (0,3,1,1,d)
11. Mariusz Puszakowski 9+1 (2*,0,2,2,w,3)
12. Piotr Dym 9 (3,2,1,1,1,1)
13. Wiktor Gołubowskij 4 (2,1,1,0)
14. Marcin Riedel 0 (t,0,-)
15. Adam Strzelec (gość) 4 (3,0,d,1)
GKM Grudziądz 57:
1. Chris Harris 14 (3,3,3,3,2)
2. Tomasz Chrzanowski 7+3 (2*,1,2*,2*)
3. Norbert Kościuch 10+2 (0,3,2*,3,2*)
4. Andriej Karpow 11+2 (1,2*,3,2*,3)
5. Scott Nicholls 11 (3,2,3,3,t)
6. Mateusz Rujner 2 (2,0,w)
7. Hubert Łęgowik (gość) 2 (1,1,w,0)
Bieg po biegu:
1. Harris, Chrzanowski, Biełousow, Musielak 1:5
2. Strzelec, Rujner, Łęgowik, Riedel (t) 3:3 (4:8)
3. Dym, Puszakowski, Karpow, Kościuch 5:1 (9:9)
4. Nicholls, Gołubowskij, Łęgowik, Strzelec 2:4 (11:13)
5. Harris, Dym, Chrzanowski, Puszakowski 2:4 (13:17)
6. Kościuch, Karpow, Gołubowskij, Riedel 1:5 (14:22)
7. Musielak, Nicholls, Biełousow, Rujner 4:2 (18:24)
8. Harris, Chrzanowski, Gołubowskij, Strzelec (d) 1:5 (19:29)
9. Karpow, Kościuch, Musielak, Biełousow 1:5 (20:34)
10. Nicholls, Puszakowski, Dym, Łegowik (w/2 min) 3:3 (23:37)
11. Kościuch, Chrzanowski, Musielak, Gołubowskij 1:5 (24:42)
12. Harris, Puszakowski, Strzelec, Rujner (w/u) 3:3 (27:45)
13. Nicholls, Karpow, Dym, Puszakowski (w/u) 1:5 (28:50)
14. Karpow, Kościuch, Dym, Musielak (d) 1:5 (29:55)
15. Puszakowski, Harris, Dym, Łęgowik (Nicholls t) 4:2 (33:57)
Sędziował: Artur Kuśmierz
Startowano wg I zestawu