Porażka gości gwoździem do trumny? - zapowiedź meczu Unia Tarnów - Stal Gorzów

Już w niedzielę wielki rewanż za finały Enea Ekstraligi 2012. Drużynowy mistrz Polski Unia Tarnów podejmie wicemistrza - Stal Gorzów.

Na tym etapie nowych rozgrywek nazwanie tej potyczki hitem piątej kolejki byłoby sporym nadużyciem. W sumie w sześciu meczach Unia i Stal odniosły razem jedno zwycięstwo. Tarnowianie na inauguracje pokonali imienniczkę z Leszna, która z kolei triumfowała w sobotę w Gorzowie spychając podopiecznych Piotra Palucha na ostatnią lokatę w tabeli.

To tylko pokazuje jak w tym roku EE jest nieprzewidywalna. Dlatego gospodarze dmuchają na zimne i nie lekceważą niedzielnego rywala.  - To jest najsilniejsza liga świata, tu nie ma słabeuszy - przypomina Leon Madsen.

Goście czują palący się grunt pod nogami i zaczęli już żonglerkę składem. Wyraźnie niedysponowanego u progu sezonu Tomasza Gapińskiego zastąpił obiecujący Szwed Linus Sundstroem. Problem w tym, że Skandynaw nie ma praktycznie żadnego doświadczenia ekstraligowego. Jednak to raczej on, a nie "Gapa" zaprezentuje się w "Jaskółczym Gnieździe".

Na debiut czeka jeszcze Adrian Gomólski. W odwodzie pozostaje Łukasz Jankowski. On odjechał jak na razie tylko jeden wyścig. Po zerze na MotoArenie w Toruniu był już do końca zastępowany przez kolegów. Najwięcej szans dostaje póki co Paweł Hlib. Ale i ten obiecujący niegdyś zawodnik pokazuje, że jego czas na dobre rezultaty w EE raczej minął bezpowrotnie. Za startem wychowanka Stali w Mościcach może stać jego "romans" z Tarnowem w 2006 roku. Dodajmy nieudany.

Jakby tego mało kreowani na liderów Daniel Nermark i nowy kapitan Krzysztof Kasprzak nie spełniają nadziei. Sam Niels Kristian Iversen i solidny junior do pomocy w postaci Bartosza Zmarzlika sukcesu nie da. "Kasper" nawet w wyśmienitej formie nie byłby jednak gwarantem pokaźnej zdobyczy na obiekcie przy Zbylitowskiej. Przez dwa lata jazdy w barwach Jaskółek nie rozgryzł miejscowego owalu, często nie łapiąc się nawet do meczowej siódemki.

W Mościcach liżą rany po dwóch porażkach z rzędu. Ciężko powiedzieć, która była bardziej bolesna. Czy ta stracona w ostatnim biegu we Wrocławiu, czy pogrom w Toruniu, gdzie kompletnie nic się nie układało od początku. Jak w ostatnim roku wszystko funkcjonowało jak w szwajcarskim zegarku, tak obecnie to ekipa - zagadka.

Dorzucony jako ostatni, bo pasujący niskim KSM-em Artiom Łaguta został najlepszym jeźdźcem w talii Marka Cieślaka. Na drugim biegunie jest Martin Vaculik, który wszedł w skórę i dyspozycję młodszego Łaguty z sezonu w Polonii Bydgoszcz. Słowak ma problemy żeby wozić punkty na nieopierzonym młodzieżowcach przeciwników. - Sam chciałbym wiedzieć co się z nim dzieje - mówi Cieślak. Tylko co najwyżej solidnie prezentują się Leon Madsen i Janusz Kołodziej. Bardzo często przeplatają bardzo dobre gonitwy słabymi. Duńczyk stara się jednak uspokajać fanów swojego polskiego klubu. - Nie panikujmy, to dopiero początek. Wiem, że ta drużyna w końcu zaskoczy. Przecież w rok nie zapomnieliśmy jak się jeździ - oznajmia.

W garść musi się wziąć Kacper Gomólski. Przed sezonem nikt by się nie spodziewał, że będzie zastępowany w trakcie zawodów przez Mateusza Borowicza. A do takiej sytuacji doszło w piątkowy wieczór na MotoArenie. Właśnie sprowadzony przez Cieślaka 18-latek może być w tym pojedynku języczkiem uwagi.

Figla zawodnikom z Małopolski może spłatać pogoda. Od rana ma w mieście generała Bema padać. A to oznacza, że sobotni trening, który gospodarze odbyli przy pięknej pogodzie o godzinie dziewiętnastej może nie mieć znaczenia. To gwarantuje emocje.

Stal Gorzów:
1. Krzysztof Kasprzak
2. Paweł Hlib
3. Niels Kristian Iversen
4. Linus Sundstroem
5. Daniel Nermark
6. Bartosz Zmarzlik

Unia Tarnów:
9. Artem Laguta
10. Maciej Janowski
11. Leon Madsen
12. Martin Vaculik
13. Janusz Kołodziej
14. Mateusz Borowicz

Sędzia: Leszek Demski
Początek spotkania: godz. 16.00

Ceny biletów:
45 zł – trybuna
30 zł - normalny
20 zł - ulgowy
7 zł – program

Prognoza pogody w godzinie rozpoczęcia meczu:
Ciśnienie: 1010 hPa
Wiatr: 7 km/h
Deszcz: 2,2 mm
Temperatura: 17°

Zamów relację z meczu Unia Tarnów – Stal Gorzów
Wyślij SMS o treści ZUZEL TARNOW na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT.

Wspominaliśmy już o tym, że obie drużyny spotkały się na tarnowskim torze ze sobą całkiem niedawno, bo w październikowym finale Enea Ekstraligi. Miejscowi wygrali 51:39 i przypieczętowali zdobycie trzeciego tytułu DMP. Cichym bohaterem gospodarzy był wtedy Jakub Jamróg, który objeżdżał samego Tomasza Golloba. Klasą dla siebie był z kolei Leon Madsen, który dopiero w ostatnim biegu zaznał goryczy porażki. Wynik gorzowianom trzymał Matej Zagar. Słoweniec jako jedyny wśród gości potrafił przywozić "trójki". Warto także dodać, że Stalowcy musieli sobie radzić bez kontuzjowanego Bartosza Zmarzlika.

Źródło artykułu: