- Nie wiem, co o tym wszystkim myśleć. Sam zakładałem, że w tym meczu Stal powinna przegrać. Wygrała i jestem tym mile zaskoczony. Aż żal pomyśleć, co byłoby, gdybyśmy nie przegrali w tak frajerski sposób z PGE Marmą i Unią Leszno. Porażki stały się jednak faktem i choć dwa punkty poprawiają sytuację Stali, to nadal nie jest ona najlepsza - powiedział dla SportoweFakty.pl Władysław Komarnicki.
Stal Gorzów do zwycięstwa poprowadzili Niels Kristian Iversen i Krzysztof Kasprzak. Zdaniem byłego prezesa gorzowskiego klubu, ojcem zwycięstwa jest Linus Sundstroem. - Ten młody Szwed wygrał nam dzisiaj mecz. Jednocześnie mam petycję! Trzeba wyrzucić Gapińskiego! Przecież ten zawodnik nic nie jedzie. Tak doświadczony żużlowiec zdobywa pięć punktów, podczas gdy młody Szwed przywozi siedem. Proporcje powinny być odwrotne. Ale co się dziwić? Słyszę, że Gapiński nie prowadzi się najlepiej. Tak samo jest z Hlibem. Jest stanowczo za gruby. Brakuje nam cały czas trzeciego lidera. Dzisiaj liderami byli Iversen i Kasprzak. Brakuje Nermarka. On ma być trzecią siłą napędową - dodał Komarnicki.
Wygrana Stali poprawiła jej sytuację w tabeli, ale gorzowianie nadal pozostaną w strefie spadkowej. Mają już za sobą dwie porażki na własnym torze. Czy podniosą się z kolan? - W pewnym sensie wstaliśmy z kolan już dzisiaj. Nadal jednak trzeba walczyć o punkty, bo początek sezonu mamy nieudany. Trzeba wyciągnąć wnioski z dotychczasowych spotkań i podziękować zawodnikom, którzy zawodzą w zespole Stali - zakończył Władysław Komarnicki.
Paweł Hlib Bardzo dobry występ zawodnika z ksm 2,5 Brawa za ambitną walke!!!
Paweł nie dostał z klubu nawet złotówki na przygotowanie!!!widać że m Czytaj całość