Grigorij Łaguta zdobył dla reprezentacji Rosji aż 18 punktów i był zdecydowanym liderem drużyny, którą 1 maja w Ostrowie poprowadził Michał Widera. - W Ostrowie było bardzo fajne ściganie. Jestem pod wrażeniem organizacji tej imprezy. Zrobiono chyba wszystko, żeby stadion się zapełnił i cel osiągnięty – tak jak w Rosji, również w Polsce nasz mecz oglądał pełen stadion. Wydaje się, że idea naszych wspólnych meczów jest bardzo fajna. Jeden rok w Rosji, jeden w Polsce. Trzeba to kontynuować. Teraz Polska wygrała. Chcemy się zrewanżować w Rosji - śmieje się Grigorij Łaguta.
Rosja przegrała początek meczu z Polską, kiedy to już po czterech wyścigach było 16:8 dla gospodarzy. Później jednak - także za sprawą rezerw taktycznych i "jokera" goście zmniejszyli stratę. - Trochę nam brakło, żeby pokonać Polaków. Nie było niestety z nami Emila Sajfutdinowa, ale wystartował za to mój brat. Młodzi zawodnicy też zdobyli kilka punktów. Myślę, że pokazaliśmy naprawdę dobry speedway – powiedział dla SportoweFakty.pl starszy z braci Łagutów.
To między innymi pojedynek Tomasza Golloba z braćmi Łagutami w wyścigu ósmym był ozdobą dnia. Zarówno Polacy, jak i Rosjanie chwalili przygotowanie toru w Ostrowie. - Tor był równy i do walki. Przygotowany praktycznie idealnie. Można było się na nim fajnie pościgać. Myślę, że kibice są zadowoleni. Pokazaliśmy im, na czym polega prawdziwy żużel - kończy nasz rozmówca.
Grigorij Łaguta: Teraz trzeba się zrewanżować Polakom - zapraszamy ich do Rosji
Grigorij Łaguta był liderem reprezentacji Rosji w meczu z Polską. Starszy z braci w sześciu wyścigach zdobył aż 18 punktów i jak przyznał po zawodach, teraz Rosjanie chcieliby rewanżu na Polakach.
http://www.sportowefakty.pl/kibice/38108/blog/2402/gospodarz-czy-gosc