Z racji na atut własnego toru opolanie byli faworytem spotkania, ale zapewne nie spodziewali się, że zwycięstwo przyjdzie im tak łatwo. Prowadzili od pierwszego do ostatniego biegu. Nie najlepsze starty nadrabiali ambitną walką na dystansie, dzięki czemu kibice oglądali interesujące wyścigi. Gospodarze kontrolowali wynik i odnieśli wysoką wygraną. - Dawno nie uczestniczyłem w tak spokojnych zawodach - komentował Stanisław Burza. - W parkingu nie dało się zauważyć z naszej strony nerwowości. Współpracowaliśmy, pomagaliśmy sobie przy ustawieniach silników, co przynosiło zamierzony efekt.
Reprezentujący w poprzednim sezonie Wandę Burza okazał się jednym z bohaterów meczu. Z 11 punktami był drugim po Jesperze Monbergu najskuteczniejszym zawodnikiem zespołu. - Wiadomo, że zawsze może być lepiej, lecz mimo jednej wpadki mogę zaliczyć występ do udanych - tłumaczył 35-letni jeździec. - Przez rok startów zżyłem się z Krakowem i mam stamtąd dobre wspomnienia. Tak się jednak złożyło, że trafiłem do Opola i dziś jechałem przeciwko byłej drużynie.
Po raz kolejny z bardzo dobrej strony pokazał się Monberg. Duńczyk zdecydowanie zwyciężył swoje pierwsze cztery biegi, dwukrotnie wykręcając czas 60,4 sek. - gorszy zaledwie o 0,3 od rekordu toru Patryka Dudka. Do 15. wyścigu przystąpił wyraźnie rozluźniony i musiał uznać wyższość rywali.
Sporo pochwał zebrał debiutujący w Kolejarzu w roli gościa Rafał Malczewski . Wychowanek Włókniarza Częstochowa w trzech gonitwach uzyskał sześć punktów, będąc szybkim na trasie. Co ciekawe, jeszcze w przededniu zawodów otrzymał propozycję startu w innych ekipach. - Zdecydowałem się jednak na Opole i nie żałuję - podkreślał Malczewski. - Cieszę się, że mogłem dołożyć cegiełkę do triumfu. Jeśli nie wywalczę miejsca w składzie Włókniarza, to chętnie przywdzieję ponownie plastron Kolejarza i mam nadzieję, że pomogę mu w awansie do I ligi.
Minorowe nastroje towarzyszyły po meczu gościom. Szansę na korzystny rezultat stracili w 10. biegu, w którym upadek zanotował najlepszy w ich szeregach Oliver Allen. Anglik wstał o własnych siłach, ale w parkingu zaczął uskarżać się na ból ręki i głowy. Nie zdołał kontynuować zawodów, znacznie osłabiając siłę rażenia Wandy. - W czwartek miałem dwa upadki podczas turnieju w Ipswich, dziś przydarzył mi się kolejny - wyjaśniał Allen. - Czuję się jakby wszystko mnie bolało. Nie było mowy o jeździe w ostatnich wyścigach.
Koledzy z zespołu nie dostosowali się do poziomu Allena i spisali się bardzo słabo. Dopiero w końcówce z torem spasowali się Timo Lahti i Paweł Staszek, z kolei Kenneth Hansen spuścił z tonu po niezłym początku. Przybyłych do Opola kibiców Wandy martwić mógł nie tylko rozmiar, ale kiepski styl porażki. Goście triumfowali jedynie w młodzieżowym wyścigu, a po 6. gonitwie przegrywali już 14:22. Nie potrafili później zniwelować dystansu do opolan. - Liczyłem na powtórkę z zeszłego roku i zwycięstwo - nie ukrywał menedżer Wandy Michał Finfa. - Niestety, mocno się rozczarowałem. Po kontuzji Allena duch opuścił drużynę i mamy taki wynik, jaki mamy. Nie byliśmy w stanie nawiązać walki z dobrze dysponowanymi rywalami i nad tym ubolewam. Czeka nas mecz u siebie z Rybnikiem i może trzeba się zastanowić nad zmianami.
Po dwudniowych intensywnych opadach deszczu organizatorzy walczyli, by na czas przygotować tor. Bardziej przyczepna niż zwykle nawierzchnia sprzyjała walce i była atutem miejscowych. - Potwierdza się, że bardziej pasuje nam tor "pod koło" - zaznaczał Stanisław Burza.
Speedway Wanda Instal Kraków - 37:
1. Paweł Staszek - 6+1 (1,2,0,2,1*)
2. Timo Lahti - 3 (0,0,-,-,3)
3. Kenneth Hansen - 5 (1,2,2,0,0,0)
4. Simon Stead - 8+2 (0,1*,1*,3,1,2)
5. Oliver Allen - 9 (3,3,3,w,-)
6. Marcin Wawrzyniak - 4 (3,0,1)
7. Ernest Koza - 2 (1,0,1)
Kolejarz Opole - 53:
9. Stanisław Burza - 11 (3,2,0,3,3)
10. Tomasz Rempała - 9+3 (2*,1*,3,1*,2)
11. Jesper Monberg - 12 (3,3,3,3,0)
12. Marcin Jędrzejewski - 7+3 (2*,1,2*,2*)
13. Marcin Rempała - 8+3 (1*,3,1*,2,1*)
14. Adrian Wojewoda - 0 (0,0,d)
15. Rafał Malczewski - 6 (2,2,2)
Bieg po biegu:
1. Burza (61,1), T. Rempała, Staszek, Lahti 5:1
2. Wawrzyniak (62,7), Malczewski, Koza, Wojewoda 2:4 (7:5)
3. Monberg (60,4), Jędrzejewski, Hansen, Stead 5:1 (12:6)
4. Allen (61,4), Malczewski, M. Rempała, Koza 3:3 (15:9)
5. Monberg (60,4), Staszek, Jędrzejewski, Lahti 4:2 (19:11)
6. M. Rempała (60,8), Hansen, Stead, Wojewoda 3:3 (22:14)
7. Allen (61,1), Burza, T. Rempała, Wawrzyniak 3:3 (25:17)
8. Allen (61,3), Malczewski, M. Rempała, Staszek 3:3 (28:20)
9. T. Rempała (61,0), Hansen, Stead, Burza 3:3 (31:23)
10. Monberg (61,9), Jędrzejewski, Koza, Allen (w/2min) 5:1 (36:24)
11. Stead (61,4), M. Rempała T. Rempała, Hansen 3:3 (39:27)
12. Monberg (61,5), Staszek, Wawrzyniak, Wojewoda (d4) 3:3 (42:30)
13. Burza (61,8), Jędrzejewski, Stead, Hansen 5:1 (47:31)
14. Lahti (61,9), T. Rempała, M. Rempała, Hansen 3:3 (50:34)
15. Burza (61,7), Stead, Staszek, Monberg 3:3 (53:37)
Sędzia: Grzegorz Sokołowski (Ostrów Wielkopolski)
NCD: 60,4 sek. - Jesper Monberg w 3. i 5. biegu
Widzów: 2700.
Nadspodziewanie wysoko i spokojnie - relacja z meczu Kolejarz Opole - Wanda Instal Kraków
W ciekawie zapowiadającym się meczu II ligi Kolejarz pewnie pokonał Wandę 53:37. Kluczem do zwycięstwa była dobra i równa postawa całego zespołu gospodarzy.