Niedzielne spotkanie niezbyt udanie rozpoczął Tomasz Jędrzejak, który po podwójnej wygranej z Peterem Ljungiem w swoim pierwszym starcie, kolejne trzy wyścigi ukończył na trzeciej pozycji. Dwie ostatnie gonitwy były już pokazem umiejętności "Ogóra" - rywale dwukrotnie musieli oglądać plecy kapitana Betard Sparty. - Jestem całkowicie spokojny o formę Tomka, która powinna już tylko zwyżkować. To stuprocentowy profesjonalista, którego osiągnięcia będą iść tylko w dobrą stronę i przekładać się na coraz lepsze zdobycze punktowe. Na początku meczu z Falubazem po prostu nie trafił z przełożeniami, ale je zmienił i w ostatnich biegach to był już prawdziwy Tomek - znakomity zawodnik, którego u siebie naprawdę trudno pokonać - skomentował Piotr Baron na łamach oficjalnej strony wrocławskiego klubu.
Poprawne zawody odjechał także Troy Batchelor, który nie może ustabilizować wysokiej formy - udane biegi Australijczyk przeplata słabszymi. - Musieliśmy przy Troyu wykonać trochę pracy, żeby pojechał tak jak w niedzielę, czyli bardzo solidnie. Pomogliśmy mu ze sprzętem, a on odwdzięczył się walką do samego końca. Nie przywiózł żadnego zera, co jest najważniejsze i nie miał żadnego "przespanego" biegu. Jestem optymistą co do jego formy - dodał Baron.
źródło: wts.pl