Jednym z odkryć tegorocznych rozgrywek ENEA Ekstraligi jest Peter Ljung, który w Lesznie wywalczył 11 punktów. Szwed poprzez swoją jazdę zaprzecza opiniom niektórych, jakoby jest za słaby na jazdę w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce. 30-latek w niemal każdym spotkaniu Betardu Sparty pokazuje charakter.
- Ja już to wiedziałem po obozie w Zakopanem, że on będzie zadziora. Widziałem, jak trenował i ile z siebie dawał. A teraz życie mu oddaje i jedzie doskonale, choć kilka mankamentów można wyeliminować. Wcześniej mówiłem, że jest w stanie robić po 8-9 punktów, teraz się okazuje, że nawet więcej, a poza tym to świetny kolega pasujący do drużyny. Życzyłbym sobie, żeby i on miał sezon życia, a z reguły bywa tak, że jak dobrze zaczynasz, to i dobrze kończysz. Gdy natomiast wjedziesz w sezon słabiej, to może być różnie - powiedział na łamach Gazety Wrocławskiej Piotr Baron.
Po raz kolejny słaby występ zaliczył kapitan wrocławskiej drużyny - Tomasz Jędrzejak. Trener Spartan chwali jednak swojego podopiecznego. - W pierwszych dwóch biegach wypracował pozycje dla Ljunga. Starał się jechać parą, nie dowiózł 5:1, ale to nic strasznego. Ja widziałem, że wybierał idealne ścieżki, a pierwszy łuk też rozgrywał bardzo dobrze. W Lesznie trzeba mieć jednak mega szybki sprzęt, by sobie radzić. Trzeba go więc trochę skorygować i popracować nad silnikami. Będziemy to od czwartku robić - dodał na koniec Piotr Baron.
Źródło: Gazeta Wrocławska
Trzymam za was mocno kciuki .
Jedrzejak zmieni tunera i playoff´y macie w kieszeni.
Super trener, super druzyna, super zuzel (wasz) !!!