Spełnia się wrocławski sen? Baron: Powinniśmy jechać jeszcze lepiej

Mało kto spodziewał się, że Betard Sparta może wygrać w Lesznie. Tymczasem gościom ta sztuka się udała. Czy spełnia się zatem wrocławski sen o utrzymaniu w Ekstralidze?

Przed sezonem wrocławianom dawano niewielkie szanse na utrzymanie w ENEA Ekstralidze. Punktów drużyna Piotra Barona miała szukać przede wszystkim w spotkaniach na własnym torze. Szybko okazało się, że wizyt we Wrocławiu powinny obawiać się czołowe drużyny w lidze. Punkty w konfrontacji z Betardem Spartą stracił najpierw mistrz Polski z Tarnowa, a później Stelmet Falubaz Zielona Góra.

Mało kto spodziewał się jednak, że zespół z Wrocławia będzie w stanie walczyć z powodzeniem na wyjeździe, a już tym bardziej przywozić ze spotkań na obcych torach punkty. To wydawało się mało prawdopodobne zwłaszcza w minioną niedzielę, kiedy rywalem wrocławian była dobrze spisująca się w tym roku Fogo Unia Leszno. - Cieszę się, że zasłużyliśmy sobie na uznanie i szacunek w ENEA Ekstralidze - mówi Piotr Baron. - Nadal chcemy jechać jak najlepiej. Wczoraj udało nam się pojechać bardzo dobre zawody. Głównie na tym się skupiamy i to daje efekty. Uważam, że mogliśmy i tak pojechać lepiej, czego przykładem są przegrane zarówno w Gnieźnie jak i w Rzeszowie. Te mecze mogły być w naszym wykonaniu znacznie lepsze. Cieszę się, że mamy taką drużynę i pięć meczów wyjazdowych za sobą. Teraz będziemy jeździć u siebie i to też jest spory bonus dla nas. Za wszelką cenę będziemy chcieli utrzymać obecną dyspozycję - dodał trener Betardu Sparty.

Wrocławianie jadą świetnie, ale w zespole nadal widać rezerwy. Cały czas do optymalnej formy nie może dojść Tomasz Jędrzejak. We Wrocławiu panuje jednak duży spokój i wiary w możliwości lidera drużyny z ubiegłego sezonu. - Powinniśmy jechać jeszcze lepiej. Jeżeli do poziomu drużyny dociągnie Tomek Jędrzejak, a jest na dobrej drodze, to będzie bardzo dobrze. Tomek bardzo dużo popracuje w tym tygodniu we Wrocławiu. Jeśli to da efekty, to możemy być jeszcze lepsi. W zeszłym roku to był nasz lider i w tym roku pewnie jeszcze też nim będzie. Musimy na to jeszcze trochę poczekać. Moim zdaniem Tomek musi uporać się jeszcze z problemami sprzętowymi. To jest kwestia ustawień i uważam, że nie ma powodu do niepokoju. Teraz przed nimi jazdy na torze we Wrocławiu i z całą pewnością uda mu się wszystko naprawić - przekonuje Baron.

Skrót meczu, źródło: Enea Ekstraliga/x-news

{"id":"","title":""}

Liderem z prawdziwego zdarzenia we wrocławskim zespole jest jak na razie Tai Woffinden. Ten zawodnik zasługuje na miano największej rewelacji tego sezonu. Spisuje się nie tylko znakomicie w lidze, ale także w cyklu Grand Prix. - Uważam, że może walczyć o tytuł mistrza świata. Dlaczego miałoby tak nie być? W Pradze pokazał, że potrafi znakomicie jechać. Udowodnił przede wszystkim, że jest w stanie świetnie się dopasować. To jest klucz do sukcesu. Oby jeździł cało i zdrowo - wtedy na pewno będzie wysoko - zakończył Piotr Baron.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Czy powoli spełnia się wrocławski sen o utrzymaniu w ENEA Ekstralidze?
Czy powoli spełnia się wrocławski sen o utrzymaniu w ENEA Ekstralidze?
Źródło artykułu: