Krzysztof Buczkowski ostro o Jerzym Kanclerzu: Przyszedł, zrobił bałagan i poszedł

Odejście Jerzego Kanclerza z bydgoskiego klubu nadal budzi spore emocje. Tym razem na temat byłego menedżera wypowiedział się kapitan zespołu.

składywęgla.pl Polonia Bydgoszcz do tej pory wygrywa tylko mecze u siebie. Co zatem zrobić, by zacząć przywozić punkty także z obcych torów? - Zmienić kapitana! To podstawa. Od początku sezonu mówiłem, że nie chcę nim być. Powiem brzydko. Pan Jurek przyszedł, zrobił bałagan i poszedł. Bardzo go szanuję, ale wiemy, co się wydarzyło i co zostawił po sobie. To nie fair wobec nas, zawodników. Było sporo obietnic z jego strony, a on po prostu spakował manatki i pojechał. Tak się nie robi - powiedział Krzysztof Buczkowski.

Kapitan bydgoszczan o zwolnieniu menedżera dowiedział się dość szybko. - Chyba jako pierwszy dowiedziałem się, że pana Jurka nie będzie. Prezes mi powiedział. Wiadomo, są różne wersje - kto, gdzie, dlaczego. Ja nie chcę w to wnikać. Po prostu dla mnie to nieuczciwe ze strony pana Jurka. Powinien się rozstać z nami jak prawdziwy mężczyzna, podziękować za współpracę i tyle. A on wyciągnął jakieś brudy, tak się nie robi według mnie. Pewnie będą różne komentarze po tej mojej wypowiedzi, ale to jest moje zdanie. Jestem w środku i wiem, co się dzieje i działo, gdy pan Kanclerz odchodził. Jedna, wielka "kołomyja". Myślałem, że klub wróci do dawnego blasku, ale znowu się posypało. Znów trzeba wszystko odbudowywać - rozłożył bezradnie ręce "Buczek".

Przed bydgoskim zespołem trudne derbowe starcie z Unibaksem Toruń. - Może wygrana z nimi pozwoli nam uwierzyć, że naprawdę jesteśmy silną drużyną i potrafimy pokonać każdego. Oby było lepiej. Atmosfera w drużynie jest dobra i jeden drugiego rozumie. Jednak jeden człowiek potrafił zrobić taki bałagan, że po prostu było ciężko się nam skupić na czymkolwiek innym. Jakoś trener to poukładał. Ja nie mówię oczywiście, że pan prezes jest super wspaniały, a pan Jurek nie był. Trener na szczęście się nie poddał i idzie dalej. Wiadomo, iż jest mu ciężko, bo pan Kanclerz miał bardzo dużą wiedzę o żużlu. Ale żeby pakować się i iść bez słowa? Tak robią dzieci - podsumował Buczkowski.

Żużel na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Tylko dla fanów speedway'a! Kliknij i polub nas

Na początku sezonu wydawało się, że składywęgla.pl Polonia to jedna, wielka rodzina
Na początku sezonu wydawało się, że składywęgla.pl Polonia to jedna, wielka rodzina
Komentarze (275)
avatar
Pawulonik
28.05.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Myślę, że obiecany as w rękawie Kanclerza nigdy nie istnial i nigdy go nie zobaczymy. Coś w tym jest, że przyszedł i narobił bałaganu. Owszem na prędce zbudował zespół, który nie wygląda źle. A Czytaj całość
Sportowa2
28.05.2013
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Nie zastanowiło Was to dlaczego ten artykuł napisany przez młodego chłopaczka, ukazał się dopiero po piątkowym wywiadzie Kanclerza. Jak dla mnie duży zbieg okoliczności. 
avatar
GRYFM
28.05.2013
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Jako kapitan wciągnięty przez Kanclerza w spór miał moralne prawo do własnej oceny sytuacji. Leżało mu to na sercu, powiedział i nikomu z was nie wolno odbierać mu tego prawa a tym bardziej obr Czytaj całość
avatar
Patrykowski
28.05.2013
Zgłoś do moderacji
1
7
Odpowiedz
Brawo Buczek, powiedziałeś to co wielu kibiców myśli. 
avatar
gacek
28.05.2013
Zgłoś do moderacji
2
5
Odpowiedz
Widze ze propaganda Rysia z klanu zrobila swoje,ja jednak cierpliwie poczekam i mam nadzieje ,ze Kanclerz w koncu wyciagnie tego asa ze swojego rekawa i wszyscy dowiedza sie prawdy...oczywisci Czytaj całość