Piotr Paluch: Sam Iversen meczu nie wygra
Menedżer gorzowian nie ukrywa, że liczył na punkty w Bydgoszczy. W jego zespole jednak dobrze pojechało jedynie dwóch żużlowców.
Stal Gorzów świetnie zaczęła spotkanie w Bydgoszczy. Po pierwszym biegu prowadziła 5:1, ale było to pierwsze i ostatnie liderowanie gości w tym meczu. - Doskonale zdawaliśmy sobie sprawę, jak ciężka przeprawa nas czeka. Niemniej jednak po cichu liczyliśmy na zwycięstwo. Atut własnego toru oraz bardzo dobra postawa Mikołaja Curyły zdecydowały o tym, że wracamy do domu bez żadnej zdobyczy - powiedział Piotr Paluch.
Nie da się nie zauważyć jak znacznie bydgoscy juniorzy przewyższali młodzieżowców drużyny przyjezdnej. Gospodarze zdobyli 17 oczek, goście zaś...1. - Właśnie, 17:1. To był główny powód naszej porażki niestety. Sam Iversen meczu nie wygra, chociaż zdobył prawie tyle samo punktów, co cała reszta drużyny. Reszta seniorów co prawda dorzucała jakąś zdobycz, ale chociażby taki Krzysztof Kasprzak nie ustrzegł się też wpadek - zauważył.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>