- Mamy wyrównany skład - mówi Rafał Trojanowski, zawodnik PSŻ Milion Team Poznań

Rafał Trojanowski do Poznania trafił w trakcie sezonu 2007. Po jego zakończeniu nie miał wątpliwości czy na kolejny rok związać się ze stolicą Wielkopolski. - PSŻ to ciągle nowy klub i chce się rozwijać. Fajnie byłoby zająć miejsce w pierwszej czwórce - mówi o planach swojej drużyny wychowanek Stali Rzeszów.

Jak odpoczywał pan po trudach sezonu 2007?

- Po sezonie jakiś specjalnych wakacji nie miałem, nie było zresztą za bardzo po czym odpoczywać, bo dla mnie rok nie był zbyt intensywny. Starałem się po prostu jak najwięcej czasu spędzać z rodziną.

Jak przygotowuje się pan do kolejnego sezonu?

- Trenuje z kolegami z Rzeszowa. Pierwsze spotkania mieliśmy w listopadzie, a pełną parą ruszyliśmy w grudniu. Ćwiczę codziennie od poniedziałku do piątku. Poniedziałek, środa, piątek ? sala, czyli ćwiczenia rozciągające, akrobatyka, siłownia, kondycja, sporty zespołowe; wtorek, czwartek, czasami też sobota ? teren. Do tego dochodzi oczywiście basen i sauna. Wszystko idzie zgodnie z planem, najważniejsze, że nie mam żadnych problemów zdrowotnych.

Jak będzie pan przygotowany sprzętowo?

- Jestem w trakcie zakupu dwóch nowych motocykli. Część sprzętu mam robione w Anglii, część w Polsce. Zeszłoroczne problemy nie powinny, wręcz nie mogą się powtórzyć.

Porozumiał się pan z klubem z Krosna. To te pieniądze pozwoliły na takie zakupy?

- Nie do końca. Te pieniądze są rozłożone na raty. Tak się dogadaliśmy, aby klub z Krosna nie miał problemów z płynnością finansową. Ta kwota pozwoli mi natomiast dobrze przygotować się do pierwszych meczów. Wiadomo, że na pierwszych treningach czy sparingach silniki będą mocno eksploatowane, na obozie w Chorwacji będziemy jeździć codziennie. Przed pierwszym meczem cały sprzęt będzie musiał iść do remontu i będą to spore wydatki.

W Poznaniu pojawiło się trzech nowych zawodników. Jak pan ich ocenia?

- Myślę, że pasują do składu. Są to młodzi zawodnicy, ambitni, mają coś do udowodnienia. Jestem przekonany, że chcą pomóc drużynie i utworzymy ? tak jak w ubiegłym roku ? zgrany zespół.

PSŻ ma najbardziej polski skład w całej lidze. To dobre rozwiązanie?

- Dla mnie ma to bardzo duże znaczenie. Z wszystkimi chłopakami dobrze się znamy, nie będzie żadnych problemów z dogadaniem się. Polacy są zazwyczaj na miejscu, nie muszą od razu po meczu wyjeżdżać, a to przekłada się na dobrą atmosferę.

Skorpiony mają nowego trenera. Miał pan okazje pracować ze Zbigniewem Jądrem?

- Trudno mi cokolwiek powiedzieć, bo nie współpracowałem nigdy z panem Jąderem, wszystko wyjdzie w praniu. Mogę za to powiedzieć coś o byłym trenerze ? współpraca między Mirkiem Kowalikiem a mną układała się bardzo dobrze. Mam nadzieję, że z nowym będzie podobnie.

Na co stać PSŻ w sezonie 2008?

- Bardzo trudno wyrokować, bo liga z roku na rok staje się coraz silniejsza. Mamy wyrównany skład, ale bez żadnych zagranicznych gwiazd. Musimy walczyć o lepszy wynik, niż w roku ubiegłym. Ciągle jest to nowy klub i chce się rozwijać. Fajnie byłoby, gdybyśmy awansowali do pierwszej czwórki. Faworytami ligi są oczywiście drużyny z Bydgoszczy, Gdańska i Ostrowa.

Planuje pan starty w ligach zagranicznych?

- Jestem w trakcie dopinania umowy z duńską drużyną Fjelsted, w tym tygodniu powinienem sfinalizować kontrakt. Nie wiem co z ligą rosyjską, bo moja drużyna się wycofała. Chciałbym startować na Wschodzie. Zobaczyłem jak to wygląda, spodobało mi się, bo poziom jest porównywalny do I ligi polskiej.

Komentarze (0)