Marek Cieślak (trener Unii Tarnów): Muszę pogratulować drużynie Startu tego zwycięstwa. Mecz był ciekawy. Do dwunastego biegu właściwie szliśmy z niewielką stratą punktów do gospodarzy. Później przegraliśmy jeden i drugi bieg. Dziesięć punktów będziemy musieli odrobić u siebie. Taki jest speedway. Mieliśmy kłopoty z dopasowaniem sprzętu do nawierzchni toru i to była główna przyczyna porażki.
Stefan Andersson (trener Lechma Startu Gniezno): Nie wiem czy dziesięć punktów wystarczy, żeby zdobyć bonus, ciężko mi dzisiaj powiedzieć. Ciężko było dopasować motocykle do tej nawierzchni. Na szczęście, poszło nam lepiej niż gościom. Trochę z tym walczyliśmy, ale było lepiej. Dave Watt nie dołożył tym razem tylu punktów co ostatnio. Od niego oczekiwaliśmy trochę więcej, natomiast występ Mateja był dziś świetny.
Janusz Kołodziej (Unia Tarnów): Staraliśmy się robić wszystko, co się da, jednak nie wyszło. Będziemy pracować, aby wyciągnąć wnioski z tego meczu. Gdyby końcówka była lepsza, to byłoby ciekawiej. A tak biegi nominowane były już z mniejszymi emocjami.
Piotr Świderski (Lechma Start Gniezno): Najważniejszy jest wynik drużyny. Wygraliśmy to spotkanie i punkty zostają w Gnieźnie. Bonus to dopiero następne spotkanie, dziś o tym nie mówimy. Ja pojechałem dobrze. Wciąż jest dużo do poprawienia, ale cieszę się, że zapunktowałem na przyzwoitym poziomie i dołożyłem się do tego zwycięstwa.
Matej Zagar (Lechma Start Gniezno): Cieszę się ze zwycięstwa drużyny. Potrzebujemy punktów, żeby poprawić miejsce w tabeli. Byłem świetnie przygotowany. W czwartym biegu coś pękło i słyszałem, że "stukało" w silniku, więc musiałem zmienić motor. Nie był on nawet odpalony. Na szczęście, wszystko zadziałało.