Tak przed rokiem było w Gorzowie: Triumf Vaculika, trzecie miejsce Zmarzlika (wideo)

Ubiegłoroczne Grand Prix Polski w Gorzowie Wielkopolskim miało sensacyjny przebieg. Do finału awansowało aż dwóch debiutantów i obaj stanęli na podium.

Rywalami Martina Vaculika i Bartosza Zmarzlika, bo o nich mowa, byli Chris Holder i Tomasz Gollob.

Słowak jako pierwszy rezerwowy cyklu Grand Prix, w przed gorzowską publicznością zastępował Jarosława Hampela. Debiutant na mokrym torze radził sobie znakomicie, co udowodnił w wyścigu finałowym. Ostatni bieg dnia padł łupem Vaculika.

Drugie miejsce zajął późniejszy mistrz świata, a na najniższym stopniu podium, ku uciesze miejscowej publiczności, stanął wychowanek gorzowskiej Stali.

W sezonie 2013 wymieniona czwórka w najbliższą sobotę ponownie będzie miała szansę na awans do finału. Vaculik w tegorocznym cyklu Grand Prix startuje jako pełnoprawny uczestnik mistrzostw świata, a Zmarzlik po raz kolejny otrzyma okazję do występu z dziką kartą.

Poniżej prezentujemy materiały wideo z obu wyścigów półfinałowych oraz finału ubiegłorocznego turnieju w Gorzowie.

{"id":"","title":""}

Półfinał 1: Bartosz Zmarzlik (kask czerwony), Greg Hancock (kask niebieski), Emil Sajfutdinow (kask biały), Chris Holder (kask żółty)

{"id":"","title":""}

Półfinał 2: Martin Vaculik (kask czerwony), Fredrik Lindgren (kask niebieski), Andreas Jonsson (kask biały), Tomasz Gollob (kask żółty)

{"id":"","title":""}

Finał: Bartosz Zmarzlik (kask czerwony), Martin Vaculik (kask niebieski), Chris Holder (kask biały), Tomasz Gollob (kask żółty)
Komentarze (3)
avatar
mat32
13.06.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
szkoda tylko tego deszczu, który spadł podczas losowania pól startowych przed finałem i zmienił strukturę toru, bo wynik Polaków z pewnością byłby lepszy... ale Bartek i tak osiągnął życiowy su Czytaj całość
Rado75
13.06.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No Bartek.Jeszcze raz tak samo albo lepiej.Powodzenia. 
GKM_owiec
13.06.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oby Bartek tak walczył a o resztę naszych jestem dziwnie spokojny