Egzamin był dwukrotnie przesuwany. We wtorek w końcu doszedł do skutku. Kandydaci na żużlowców najpierw zdawali część praktyczną (jazda indywidualna i w czwórkę), a następnie przystąpili do rozwiązywania zadań teoretycznych. - Wszyscy uczestnicy przebrnęli przez pierwszą część - wyjaśnia prezes PGE Marmy Marta Półtorak. - Wykazywali dużą ambicję i radzili sobie świetnie.
Wśród ośmiu adeptów znalazło się czterech przedstawicieli gospodarzy, między innymi Krystian Rempała, syn Jacka. Jeśli 15-letni Krystian uzyska licencję, będzie mógł w tym roku ścigać się tylko w rozgrywkach młodzieżowych. - Wystąpi w nich jako nasz zawodnik - podkreśla Marta Półtorak. - Nie wiemy natomiast, jak potoczy się jego dalsza kariera i barwy którego klubu będzie reprezentował. Pamiętajmy, że jego wujek Marcin zdawał licencję w Rzeszowie, ale na następne lata związał się z Tarnowem. Niewykluczone, że z Krystianem będzie podobnie. Chcieliśmy mu stworzyć warunki, zaopiekować się nim, lecz sam zdecyduje, gdzie ostatecznie będzie startował. Ma zadatki na dobrego żużlowca.
- Gratuluję mu, ponieważ na egzaminie pojechał bardzo ładnie - dodaje prezes Półtorak. - Jeśli nadal będzie się tak rozwijał, to powinien cieszyć oko nie tylko kibiców w Rzeszowie czy Tarnowie, ale w całej Polsce. Na razie bawi się żużlem, potrzebuje spokoju i powinniśmy zrobić wszystko, by go na samym początku drogi nie zaszczuć. Najważniejsze, żeby mógł jak najczęściej jeździć i uczyć się, a o przynależności klubowej jeszcze będzie miał prawo zdecydować.
Rzeszowski klub zamierza kłaść nacisk na pracę z juniorami. - Wielkie ukłony w stronę wszystkich osób, które poświęcają się szkoleniu młodzieży - mówi Marta Półtorak. - To szalenia trudna sztuka. Żużel to drogi sport, wymagający dużego wysiłku i cierpliwości. Praktycznie w każdym roku kilku chłopaków zdobywało licencję, ale nie potrafiło wypłynąć na głębsze wody. Przed adeptami lata ciężkiej i żmudnej pracy, bo póki co są w żużlowym przedszkolu. Dobrze, że ci młodzi ludzie, w czasie gdy rozrywka komputerowa jest tak łatwo osiągalna, chcą skupić się na sporcie. Jestem pod ich sporym wrażeniem. Mam nadzieję, że wyrosną na prawdziwych sportowców - w życiu i na torze.
Czytaj całość