Michał Widera o postawie Kudriaszowa: Ten człowiek sam się skreślił. Uczciwość i fair play najważniejsze

Zdruzgotani niesportową postawą Andrieja Kudriaszowa byli członkowie ostrowskiej ekipy. Szczególnie zachowanie Rosjanina przeżył Michał Widera, który otoczył go dużą opieką w Polsce.

Andriej Kudriaszow w 14 wyścigu meczu Lubelskiego Węgla KMŻ z ŻKS Litex MDM Polcopper Ostrovią udowodnił, że uczciwość i postawa fair play to dla niego obce uczucia. Przewrócił się, jadąc na ostatniej pozycji i dzięki temu wyścig został przerwany, a lublinianie wygrali przegrany już praktycznie mecz. Sędzia Rosjanina ukarał czerwoną kartką za niesportową postawę. Zbulwersowany postawą Kudriaszowa był Michał Widera. - Ten człowiek skreślił się absolutnie dla mnie. Sam wyrzucił się z mojego teamu. Nie chcę mieć nic wspólnego z takim zachowaniem. Dla mnie najważniejsza w życiu jest uczciwość i fair play. Tego nauczyła mnie matka. Nie wiem, czy ja się nadaję do tego sportu z takimi zasadami - powiedział po meczu zdruzgotany zachowaniem Andrieja Kudriaszowa Michał Widera.

Rosjanin od kilku lat mógł liczyć na pomoc i wsparcie Michała Widery. Był członkiem Funny Team. Jego sylwetkę można znaleźć jeszcze na stronie internetowej teamu. W sobotni wieczór jednak Kudriaszow zaprzepaścił swoją postawą wszystko. - Nie chcę mi się już rozmawiać na temat tego człowieka. Żył pod moim dachem, do dyspozycji miał mój warsztat. Wszystko za free, a on "odwdzięczył" się w ten sposób. Jeszcze raz powtórzę. Dla mnie to co zrobił nie mieści się w głowie. To coś niespotykanego. To sprawa moralna i honorowa. Nie dociera jeszcze do mnie, że zrobił to człowiek, który otrzymał ode mnie taką pomoc - ubolewa Michał Widera.

Lubelski Węgiel KMŻ - dzięki postawienie nie mającej nic wspólnego z fair play - Andrieja Kudriaszowa osiągnął swój cel - wygrał z ostrowską drużyną. W 15 wyścigu to samo, co Rosjanin mogli zrobić ostrowscy żużlowcy. - Ode mnie nikt takiego "rozkazu" nie usłyszy. Czasami myślę, że z moimi zasadami naprawdę nie nadaję się do tego sportu. Jestem rozgoryczony tym, co stało się w Lublinie - zakończył Michał Widera.

Andriej Kudriaszow (drugi z prawej) po lekcje postawy fair play może iść do swojego rodaka Romana Povazhnego, który w meczu w Ostrowie przewrócił się w 15 wyścigu, gdy jego zespół przegrywał 1:5, ale wstał z toru i pozwolił dokończyć bieg. Kudriaszow zachował się jednak zgoła inaczej.
Andriej Kudriaszow (drugi z prawej) po lekcje postawy fair play może iść do swojego rodaka Romana Povazhnego, który w meczu w Ostrowie przewrócił się w 15 wyścigu, gdy jego zespół przegrywał 1:5, ale wstał z toru i pozwolił dokończyć bieg. Kudriaszow zachował się jednak zgoła inaczej.
Komentarze (246)
Obrzydliwy
25.06.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Cały "sport" to biznas widze że naiwnych dzieciaków przybywa a nie ubywa. Każdy kręci jak tylko umie i chce z tego biznesu wyszarpać jak najwięcej a tu ludzie za darmo sie kłócą hahahaha. Ci c Czytaj całość
avatar
głos z Rzeszowa
24.06.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Żużel w ANGLII , SZWECJI nie mówiąc o innych nacjach to piknik . W POLSCE to WOJNA !!! .To jest chore . Działacze tworzą [ lub nie robią nic ] przepisy niezrozumiale dla zwykłego zjadacz Czytaj całość
speedwaymylive17
23.06.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Założe się że gdyby Andriej Kudriaszow zrobił by to samo w barwach Ostrowa nie było by całej afery. Tutaj kłania się nieumiejętność przegrywania...
Mowimy o uczciwości ???????? Dobre sobie a co
Czytaj całość
avatar
Mateusz Bryda
23.06.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No wiecie motocykl na nim leżał i nie mógł spod niego wyjść. 
avatar
waldi osw
23.06.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
oj KOZIOLKI OFIARNE moralnie przegralisci smi ecie