W niedzielę Żurawie przegrały z ekipą Stelmetu Falubazu 44:46. 3 punkty zdobył Dawid Lampart. - Szkoda mojego ostatniego biegu, gdzie wyjechałem dobrze ze startu przed Patrykiem (Dudkiem) i Jarkiem (Hampelem), ale po starcie troszkę się szczepiliśmy z "Dudim" i wyniosło mnie na zewnętrzną, wtedy wskoczył Jarek i już nic nie mogłem zrobić. Mijanek prawie w ogóle nie było na tym torze - powiedział w rozmowie z naszym portalem Dawid Lampart.
W spotkaniu bardzo dobrze spisali się Nicki Pedersen (13+1) i Grzegorz Walasek (13). - To są liderzy. Oni mają robić punkty i robią. Trzeba się od nich uczyć. Nicki to jest gość, z którego trzeba brać przykład. Jeżdżę z nim w parze i wiem jak się z nim jeździ. On nie patrzy na drugiego, ale tak trzeba jeździć. Taki jest teraz żużel i tyle. Ma bardzo szybki sprzęt i on sam jest świetnie nastawiony. Trzeba go podpatrywać i wyciągać jakieś wnioski - mówi "Lampcio".
Teraz rzeszowian czekać będzie wyjazdowy mecz we Wrocławiu. - Każda drużyna jest mocna u siebie. Ciężko powiedzieć jak będzie wyglądał ten mecz i wynik. Tam teraz jest bodajże przyczepny tor także myślę, że będzie nam pasował - dodał na koniec Lampart.
Coś czuje, że zrobi (1,0,1,0)
Co do Pantery, przywieź chłopie za plecami juniora i raz Zbyszka Sucheckiego, to już zanotujesz dobry występ. Na więcej nie lic Czytaj całość