Daniel Jeleniewski o meczu z Orłem Łódź: Chcemy uniknąć nerwowej atmosfery

Wygrywając z Orłem Łódź lublinianie zrobiliby wielki krok w kierunku rundy finałowej I ligi. Daniel Jeleniewski liczy na to, że jego zespół nie zaserwuje kibicom kolejnej nerwowej końcówki spotkania.

O wydarzeniach sprzed tygodnia mówiono w całej żużlowej Polsce. Lubelski Węgiel KMŻ pokonał rzutem na taśmę ŻKS Litex MDM Polcopper Ostrovię, a za antybohatera uznano Andriej Kudriaszowa, którego za przerwanie kluczowego, czternastego wyścigu ukarano czerwoną kartką.

Daniel Jeleniewski przyznaje, że nie zgadza się z falą krytyki, jaka spadła na jego kolegę z zespołu: - Bardzo szkoda mi tego chłopaka, bo został potraktowany tak, jak został potraktowany... Myślę, że będzie chciał walczyć o miejsce w drużynie. Trudno powiedzieć, jak to się wszystko potoczy. Zobaczymy, czy będzie zawieszony na cztery, czy też tylko jeden mecz, bo wiem, że składane są odwołania - powiedział Jeleniewski w rozmowie ze SportoweFakty.pl.

Lublinianie nie przystąpią jednak do niedzielnego meczu osłabieni, gdyż do składu po meczowej przerwie wraca Cameron Woodward. Australijczyk nie mógł wystąpić w ostatnim spotkaniu, ponieważ startował wówczas w Lonigo w eliminacjach do cyklu GP. Jeleniewski zdaje sobie sprawę, że Lubelski Węgiel KMŻ jest zobligowany dopisać do swojego dorobku kolejne dwa punkty. - Taki będzie cel, żeby to spotkanie wygrać. Spróbujemy się bardziej skoncentrować, żeby te zawody wyszły lepiej, niż te ostatnie z Ostrovią. Dzięki temu unikniemy takiej nerwowej atmosfery, chociaż myślę, że kibicom się to podobało. Jeśli wygramy, zrobimy krok ku czwórce tabeli i na pewno będziemy się z tego bardzo cieszyć - przyznał.

Daniel Jeleniewski od dłuższego czasu prezentuje równą formę, a w ostatnim meczu przeciwko ostrowianom przywiózł do mety jedenaście punktów. Mimo to nie zamierza popadać w hurraoptymizm. - Myślę, że te niedzielne zawody będą zupełnie inne i nie ma patrzeć na to, co było. Trzeba się skoncentrować na kolejnym meczu i pojechać równie dobrze, albo jeszcze lepiej - zakończył.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Źródło artykułu: