Andreas Jonsson dla SportoweFakty.pl: Wierzę, że po powrocie na tor będę prezentował dobrą formę

Andreas Jonsson w dalszym ciągu przechodzi rehabilitację po kontuzji odniesionej podczas Grand Prix Danii na torze w Kopenhadze. Ocenia także występ reprezentacji Szwecji w Drużynowym Pucharze Świata.

29 czerwca na stadionie Parken w Kopenhadze odbyła się runda Grand Prix Danii. Zawodów rozgrywanych w kraju Hamleta nie wspomina miło Andreas Jonsson, który już podczas swojego pierwszego wyścigu upadł na tor i zakończył swój udział w turnieju. Po szczegółowych badaniach okazało się, że Szwed załamał łopatkę. Jak czuje się obecnie reprezentant Stelmet Falubazu Zielona Góra? - Czuję się już całkiem dobrze, ale organizmu nie da się oszukać. Złamana łopatka to poważna kontuzja, uraz bardziej skomplikowany niż na przykład złamanie obojczyka. Lekarze zalecili mi półtora miesiąca przerwy, a więc przede mną jeszcze cztery tygodnie rehabilitacji - powiedział w rozmowie z portalem Sportowe Fakty.pl, wicemistrz świata z 2011 roku.

Bolesny w skutkach upadek podczas Grand Prix Danii wyeliminował Andreasa Jonssona z jazdy na kilka tygodni
Bolesny w skutkach upadek podczas Grand Prix Danii wyeliminował Andreasa Jonssona z jazdy na kilka tygodni

Szwed przechodzi obecnie intensywną rehabilitację i liczy, że dzięki niej po kontuzji nie będzie już żadnego śladu. Ma także nadzieję, że powróci na tor w dobrej dyspozycji. Jak przebiega rehabilitacja Jonssona? - Bardzo intensywnie, ponieważ codziennie chodzę na rehabilitację. Lasery, ultradźwięki oraz elektromagnes - zajmują się mną najlepsi specjaliści korzystający z najnowszych technologii. Wierzę, że to wszystkie przyniesie skutek i po powrocie na tor będę prezentował dobrą formę i nie będę potrzebował dużo czasu, aby się „rozjeździć” - mówi "AJ".

Za nami półfinały tegorocznej edycji Drużynowego Pucharu Świata. W King's Lynn o awans do finału walczyła reprezentacja Szwecji. Przetrzebiona kontuzjami drużyna prowadzona przez Bosse Wirebranda sprawiła jednak swoim kibicom niemiłą niespodziankę i zajęła ostatnią lokatę, odpadając tym samym z turnieju. Jonsson zapewnia, że w przyszłym roku Szwedzi będą chcieli się zrehabilitować za tegoroczną wpadkę i wypowiada się na temat faworytów. - Jesteśmy już po półfinale DPŚ w King's Lynn. Niestety, z powodu kontuzji mojej i moich kolegów z reprezentacji nie startowaliśmy w tym roku najsilniejszym składem. Trudno, jeżeli będziemy mieli mniej pecha w przyszłym roku to z pewnością powalczymy o powrót na podium DPŚ. Moim zdaniem w finale może się zdarzyć wszystko i nie tylko Polacy i Duńczycy mają szansę na złoto - kończy uczestnik tegorocznego cyklu Grand prix.

Wkrótce na łamach naszego portalu opublikujemy szczegółową rozmowę z zawodnikiem. Serdecznie zapraszamy!

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Komentarze (19)
avatar
dillinger79
17.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Mam nadzieję, że wróci do nas PUK. A chyba wszyscy wiedzą co by to miało oznaczać.. 
avatar
Talleyrand
17.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Panowie wiecie co? Lidera poznaje się po tym, że wygrywa z liderami przeciwnej drużyny a nie z 2 linią. AJ niestety nie wygrał z liderem przeciwnej ekipy już dawno a szkoda. Falubaz zasługuje n Czytaj całość
avatar
BARTOLI
17.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
z tego co slyszalem ma byc niepodzianka w TORUNIU a ta niespodzianka ma byc ANDREAS JONSON który bedzie w skladzie :))))))))))))))))) widac sook z ,,GUMIJAGÓD,, STAWIA NA NOGI 
Rox
17.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
G0wno prawda, mnie oszukasz, przyjaciela oszukasz, mamusię oszukasz, organizm oszukasz...ale życia nie oszukasz. Cytując klasyka:) 
avatar
fan_sportu
17.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie wiem skąd się biorą opinie, że Jonas jest bez formy? Zobaczcie ludzie w statystyki, ma 14. wynik w EL, robi średnio 2,148 w biegu u siebie i 2,095 na wyjeździe. Nie wiem, czy można taką śre Czytaj całość