Matej Zagar dla SportoweFakty.pl: Dogadaliśmy się z władzami klubu

Matej Zagar notuje znakomity sezon zarówno w polskiej lidze, jak i w cyklu Grand Prix. Jak sam przyznaje, Lechma Start nie ma już jednak szans na utrzymanie się w Enea Ekstralidze.

Przed dwoma tygodniami Matej Zagar przyznał, że klubowej gotówki nie widział już od dawien dawna. Słoweniec uważa jednak, iż w czasach kryzysu należy iść na kompromis. - Dogadaliśmy się z władzami klubu. Szanuję ich i oczekuję tego samego w drugą stronę. Staram się jak mogę i wiem, że własnemu zespołowi trzeba pomagać. To nie jest tak, że zawsze wszystko jest pięknie i są dobre wyniki. Teraz przeżywamy naprawdę trudne chwile. Nie jestem też taki, że nie przyjadę na mecz, bo coś bojkotuję. Najzwyczajniej w świecie robię to co do mnie należy - stwierdził 30-latek. Czy to oznacza, iż żużlowiec zdecydował się na obniżenie własnego kontraktu? Tego nie wiemy.

Zawodnik Lechmy Startu Gniezno po spotkaniu ligowym przeciwko Stali Gorzów w dosadnym stwierdzeniu wypowiedział się nt. gnieźnieńskich juniorów. Jak teraz Słoweniec tłumaczy swoje słowa? - Powiedziałem tak, ponieważ byłem okropnie zły po tym meczu, w którym zwycięstwo było na wyciągnięcie ręki. Praktycznie nie mamy już szans na utrzymanie, a ja po prostu chcę Oskarowi pomóc. Ten chłopak ma naprawdę duży potencjał i musi słuchać rad starszych kolegów. Czasem popełnia głupie błędy sprzętowe, które nie powinny mu się zdarzać - powiedział Zagar.

Swego czasu pomiędzy obecnym liderem "Orłów" a Juricą Pavlicem z Chorwacji doszło do ostrej wymiany zdań. W ostatniej ligowej kolejce obaj spotkali się na rzeszowskim torze. Zagar przyznaje, że o całej sytuacji już dawno zapomniał. - Nie mam z nim żadnej "spinki". To, że jesteśmy z Bałkanów nie oznacza, że mamy się nienawidzić. Kiedy stajesz pod taśmą, nie patrzysz z jakiego kraju jest twój rywal. Chcesz wygrać z każdym i obojętne jest, czy jedziesz z Polakiem, Rosjaninem, czy też Skandynawem - zakończył stały uczestnik cyklu Grand Prix.

[b]Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

[/b]

Źródło artykułu: