Victoria Piła trafiła do półfinału w Ostrowie. Wystartowali tam Arkadiusz Pawlak oraz Patryk Karczmarz, a zabrakło liderów drużyny. - Kilka dni przed zawodami zaproponowaliśmy start w nich Piotrowi Świstowi, Krzysztofowi Pecynie i Piotrowi Dziatkowiakowi. Wszyscy zgodnie odmówili. Przez cały sezon traktowaliśmy naszych zawodników jako partnerów, a nie jak pracodawca pracownika. Widocznie to był błąd - powiedział członek zarządu pilskiego klubu, Tomasz Żentkowski.
Jeden ze sterników Victorii wyjaśnił także, co było powodem odmowy. Jak to zwykle bywa w tego typu sytuacjach chodziło o pieniądze. - Zaproponowaliśmy im start w tych zawodach za zwrot kosztów dojazdu oraz olej i opony niezbędne do odjechania turnieju. Jak widać, oni nie są w stanie zrobić czegokolwiek dla klubu więcej niż obliguje ich to tego kontakt. Jesteśmy tym bardziej załamani ich postawą, że cały zarząd od listopada pracuje za darmo głównie po to, by oni otrzymali swoje wynagrodzenie. Poświęciliśmy masę swojego czasu i pieniędzy, żeby mieli gdzie startować, a jak my od nich chcieliśmy drobnej pomocy, to nawet nie podjęli tematu.
Tomasz Żentkowski chce jednocześnie podziękować młodzieżowcom, którzy w ostatniej chwili dowiedzieli się o tym, że wystartują w Ostrowie Wlkp. i nie odmówili.