Tai Woffinden dla SportoweFakty.pl: Aby wygrywać, potrzebujemy całego zespołu

Drużyna Betardu Sparty Wrocław przegrała bardzo wysoko w Tarnowie 33:57. Najlepszym zawodnikiem przyjezdnych był Tai Woffinden.

Paweł Kwiek
Paweł Kwiek

Brytyjczyk wywalczył dla swojego zespołu jedenaście punktów z jednym bonusem. Dobra postawa zawodnika nie pozwoliła jednak na prowadzenie wyrównanej walki z Jaskółkami. - To był dla nas bardzo trudny mecz. Wiedzieliśmy, że w Tarnowie nie będzie łatwo o punkty. Gospodarze byli naprawdę szybcy na trasie. Wiedzieli gdzie mogą napędzić swoje motocykle. Nam tej wiedzy trochę brakowało. Ja na swój występ nie mogę narzekać. Niestety, aby wygrywać, potrzebujemy całego zespołu. Musimy mieć siedmiu zawodników, którzy zdobywają punkty. We dwójkę nie da się wygrywać meczów. Dobrze pojechał też Tomek Jędrzejak, ale to było za mało - powiedział po meczu Tai Woffinden.

W ostatnim wyścigu niedzielnego pojedynku, zawodnik urodzony w angielskim Scunthorpe, został wykluczony przez arbitra za spowodowanie upadku rywala. Żużlowiec drużyny Piotra Barona nie czuł się winny zaistniałej na torze sytuacji. - Nie wiem jakim cudem to miała być moja wina? Byłem z przodu i nie widziałem zawodników za mną. Nie wiem nawet czy był tam jakiś kontakt. Cóż, sędzia podjął taką, a nie inną decyzję. Nie sądzę, aby dało się ją zmienić. Dla mnie to już przeszłość. Teraz myślę już o kolejnych zawodach - dodał.

Kolejny ligowy mecz wrocławianie rozegrają przed własną publicznością z Unibaksem Toruń. Dla ekipy z Dolnego Śląska liczyć się będzie tylko zwycięstwo z Aniołami. - Z całą drużyną postaramy się wygrać ten mecz. Będzie nam także zależało, aby zrobić to możliwie jak największą ilością punktów. Na własnym torze czujemy się lepiej niż na wyjazdach i mam nadzieję, że w następnej kolejce to my będziemy mogli cieszyć się ze zwycięstwa - oznajmił.

Tai Woffinden zajmuje aktualnie drugie miejsce w klasyfikacji generalnej Grand Prix. Jak sam mówi, nie myśli na razie o końcowym efekcie zmagań o tytuł najlepszego jeźdźca świata. - Skupiam się na pojedynczych zawodach w Grand Prix. Dla mnie każdy wyścig jest ważny. Nie chcę myśleć o tym jak się zakończy tegoroczny cykl. Czas pokaże gdzie się znajdę. Na razie na spokojnie chcę walczyć o wygrane w każdym biegu - zakończył.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×