Adrian Gomólski: To już była przeginka z tą temperaturą

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W Bydgoszczy Adrian Gomólski wywalczył swoje pierwsze punkty dla Stelmet Falubazu Zielona Góra. Po zawodach nie ukrywał, że bardzo czekał na tę zdobycz.

Adrian Gomólski wprawdzie nie zachwycił swoją jazdą, ale w końcu dorzucił coś do dorobku drużyny. Ta pewnie wygrała i objęła prowadzenie w ligowej tabeli. - To na pewno bardzo cieszy. Co ja mogę powiedzieć, w końcu mam jakieś punkty. Cały czas walczymy, bo ze startu pierwsze dwa okrążenia motory jadą, a potem słabną i jest znacznie gorzej - mówił po spotkaniu zawodnik Stelmet Falubazu Zielona Góra.

Cała ligowa kolejka odbywała się w niemiłosiernym upale. Żar lejący się z nieba przeszkadzał zarówno zawodnikom, jak i motocyklom. - To już była przeginka z tą temperaturą. Dawała się we znaki nam oraz naszym motorom. Najważniejsze jest jednak, że dorzucamy trzy punkty do ligowej tabeli. Jesteśmy teraz liderem i oby tak do końca - dodał.

Starszy z braci zasilił zielonogórski zespół w trakcie tego sezonu. Trzeba przyznać, że jego przyjście do ekipy było dość niespodziewane. - Dokładnie. To chyba słabsza postawa Jonasa Davidssona wpłynęła na taką decyzję. Potrzebowali zawodnika z takim KSM-em, jak mój. Trener Dobrucki był ojcem tego wszystkiego, on to przypilotował. Widział mnie w składzie drużyny. Otrzymałem dużą pomoc z jego strony. Cały czas trenuję i mam nadzieję, że progres będzie coraz bardziej widoczny - zakończył Gomólski.

Źródło artykułu: