Toruńską Motoareną zarządza Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji - obiekt formalnie należy do miasta. W tej sytuacji wykorzystywany jest w wieloraki sposób i w poprzednich latach często odbywały się na nim rozmaite imprezy - koncerty dali Jose Carreras, Rod Stewart, czy zespół Perfect; ponadto rywalizowali tam kolarze górscy i specjaliści od pokazowych zawodów Skillz Up. W ostatnich dwóch latach na Motoarenie dwukrotnie odbył się także kongres Świadków Jehowy - kolejny, już trzeci, rozpocznie się na toruńskim stadionie w najbliższy piątek i potrwa do niedzieli włącznie.
Kongres oznacza utrudnienie dla żużlowców Unibaksu. W najbliższą niedzielę czeka ich ważny mecz na torze we Wrocławiu, do którego nie będą mogli przygotować się na własnym obiekcie. W tej sytuacji torunianie znaleźli już awaryjne rozwiązanie. - Będziemy trenować w Bydgoszczy ze względu na fakt, że nie możemy w tym tygodniu korzystać z Motoareny. Zarówno w piątek, jak i w sobotę, będziemy przygotowywali się do meczu we Wrocławiu właśnie na tamtejszym torze. To nasz plan przygotowań - mówi Sławomir Kryjom, menedżer Unibaksu.
Do toruńskiej drużyny powrócił w środę Ryan Sullivan. Australijczyk ma za sobą pierwsze jazdy treningowe, jednak nie ścigał się jeszcze z rywalami. W tej sytuacji na myśl nasuwa się przydatność ewentualnego meczu towarzyskiego, który mógłby odbyć się w Bydgoszczy. Takiego spotkania jednak nie będzie. - Nie planujemy żadnego sparingu, będziemy tylko trenować. Nasi młodzieżowcy mają ogromną liczbę startów w tym tygodniu, do tego jest jeszcze Grand Prix w Terenzano. Jazdy będzie więc dużo - uważa Kryjom.
Sa inne fora. Tam mozecie wymianiac swoje argumenty.
Amen