Niels Kristian Iversen: Na pierwszym łuku prawie zemdlałem

Niels Kristian Iversen w sobotę wygrał Grand Prix Włoch. - To zwycięstwo da mi wiele wiary w swoje umiejętności - powiedział Duńczyk.

W tym artykule dowiesz się o:

- Do końca nie wierzyłem własnym oczom, kiedy wjechałem pierwszy na metę. Na pierwszym łuku prawie zemdlałem. Czekałem, aż się obudzę, bo zwycięstwo jeszcze do mnie nie docierało. To jest niesamowite, że w końcu wszystko poszło po mojej myśli. Aby wygrać, potrzeba mieć trochę szczęścia i to mnie się właśnie przydarzyło. Czuję się niesamowicie - powiedział szczęśliwy Niels Kristian Iversen.

Dla Duńczyka zwycięstwo w Grand Prix Włoch było pierwszym triumfem w turnieju elitarnego cyklu. - Zwycięstwo wcześniej było blisko, ale wciąż nie mogłem wygrać. Kilka razy byłem w finale, a w Cardiff zająłem drugie miejsce. Wciąż nie mogłem postawić "kropki nad i", lecz udało się to w Terenzano. Zwycięstwo we włoskim turnieju dało mi wiele wiary w siebie, że stać mnie na wygrywanie turniejów Grand Prix. Wcześniej jedynie o tym śniłem, a teraz udowodniłem, że mogę tego dokonać - dodał "PUK".

Na co zawodnika Stali Gorzów stać w kolejnych turniejach Grand Prix? - Teraz wiem, co potrzeba robić, aby wygrać Grand Prix. To nie jest jednak gwarancja, że wygram kolejne turnieje. Cieszę się z pierwszego zwycięstwa. Dlaczego by tego nie powtórzyć? Muszę się skupiać na każdym kolejnym turnieju i pojedynczym wyścigu. Teraz cieszę się ze zwycięstwa, ale w kolejnym Grand Prix muszę już o nim zapomnieć - zakończył Iversen.

źródło: speedwaygp.com

Źródło artykułu: