"Kasper" w decydującym dla wyników spotkania biegu piętnastym przyjechał do mety ostatni, choć wcześniej był niemal bezbłędny. - Popełniłem błąd. Stanąłem w złym miejscu, przyczepnym, ale bardzo wąskim i chyba koło mi spadło z koleiny i rywale pojechali. W tym wyścigu już nie można popełniać błędów, bo jechali swoimi torami i nie mogłem nawet się zbliżyć - powiedział zawodnik na antenie Radia Zachód.
Kasprzak podkreślił, że jego zespół powinien był wcześniej zapewnić sobie wygraną. - Raz popełniłem błąd ze startu, a na dystansie nie byłem już tak szybki, jak w poprzednich biegach. Rywale zrobili jakieś korekty, a ja zostawiłem jak było, bo wygrywałem wyścigi z łatwością. Tak się stało, jak się stało. Takie mecze nie powinny się rozstrzygać w ostatnim biegu, powinniśmy zbierać punkty we wcześniejszej fazie zawodów - stwierdził.
źródło: Radio Zachód