W ferworze walki Czech stracił panowanie nad motocyklem, obróciło go i był zmuszony upaść na tor. Na nieszczęście wpadł w niego nadjeżdżający Andriej Karpow. Cała sytuacja nie wyglądała za ciekawie. Ales Dryml otrzymał mocny cios od Ukraińca, który z kolei na pełnej prędkości wpadł w bandę okalającą tor. Mamy już informacje na temat stanu zdrowia zawodników GKM-u Grudziądz.
Mniej szczęścia miał starszy z braci Drymlów, który złamał obojczyk. W tym momencie ciężko jeszcze określić datę jego powrotu na tor. Potwornie poobijany jest za to Andriej Karpow. Przypomnijmy, że zawodnik grudziądzkiego klubu uczestniczył w kolizji już w minioną niedzielę podczas meczu w Ostrowie. Ukrainiec co prawda kontynuował jazdę, ale ból uniemożliwiał mu skuteczną rywalizację z przeciwnikami. Karpov musi przede wszystkim odpoczywać i regenerować siły przed bardzo ważną potyczką GKM-u w Lublinie.
W związku z tym nieciekawa staje się sytuacja kadrowa GKM-u przed rozpoczęciem rundy play-off. Nadal nie wiadomo, czy na wyjazdowy mecz z Lubelskim Węglem KMŻ zdoła wyzdrowieć Chris Harris, który podobnie jak Dryml złamał obojczyk w jednym ze spotkań angielskiej Elite League. Pozytywny sygnał jest taki, że do formy wraca Tomasz Chrzanowski. Wychowanek Apatora Toruń udowodnił w Ostrowie, że cały czas stać go na solidne zdobycze punktowe. Więcej powinno wyjaśnić się w środę, kiedy poznamy awizowane składy na mecz lubelskiej ekipy z GKM-em Grudziądz.
Czy przetrzebiony kontuzjami GKM będzie stać na zwycięstwo w Lublinie? Zachęcamy do dyskusji w komentarzach.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!