Dominik Kossakowski: Znam sposoby na wyeliminowanie stresu

Michał Gałęzewski 17 Sierpnia 2013, 18:09

Początek sezonu był przeciętny w wykonaniu Dominika Kossakowskiego. Ostatnio jednak jego jazda wygląda coraz lepiej. - Na pewno pomogło wsparcie od sponsorów, dostałem ostatnio nowy silnik i jak widać spisuje się bardzo dobrze - powiedział żużlowiec, który nie spodziewał się powołania na mecz z Lokomotivem. - Szczerze mówiąc jak mnie o tym poinformowano to byłem zaskoczony, że pojadę w składzie właśnie w takim meczu - przyznał szesnastolatek w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

Wychowanek gdańskiego klubu ma już za sobą debiut ligowy. Miało to miejsce w meczu w Rawiczu. Teraz jednak po raz pierwszy pokaże się w meczu o stawkę przed własnymi kibicami. - Na pewno jakiś stres z tego tytułu jest, jednak znam sposoby na wyeliminowanie go - przyznał junior czerwono-biało-niebieskich. Ile punktów w niedzielę by go usatysfakcjonowało? - Punkty to już odrębna sytuacja, chciałbym na pewno dobrze pojechać, utrzymywać kontakt, a także walczyć z przeciwnikiem. Gdy do tego dojdzie, to jakieś punkty wpadną - zauważył żużlowiec Renault Zdunek Wybrzeża Gdańsk.

W ubiegłym sezonie gdańszczanie zdobyli srebrne medale w Młodzieżowych Drużynowych Mistrzostwach Polski, do których finału awansowali i tym razem. - W tym roku chcielibyśmy obronić miejsce na podium, ale wiadomo że jak każdy celujemy w złoto - zapowiedział Kossakowski, który w przyszłym sezonie może być już podstawowym juniorem swojego klubu. Czy jest na to gotowy? - Oczywiście, że jestem. Cała zima przede mną, aby udoskonalić swoją formę przed następnym sezonem. Potrzebuję jak najwięcej startów, dlatego cały czas ich szukam - stwierdził Dominik Kossakowski.

Dominik Kossakowski szykuje się do meczu w Gdańsku