- Jaki był ten mecz wszyscy widzieli. Brakuje mi słów, żeby cokolwiek mówić. Nie spodziewałem się, że przegramy aż tak wysoko - powiedział Damian Adamczak. Wrocławianie dawali z siebie wszystko. Bez większego problemu pokonywali rywali na dystansie, a także popisywali się zdecydowanie lepszymi startami. Zwycięstwo było bowiem gospodarzom koniecznie potrzebne, aby utrzymać się w najwyższej klasie rozgrywkowej.
- Dla wrocławian to był bardzo ważny mecz. My jechaliśmy tak naprawdę o nic. Nie wiem co mogę powiedzieć. Staraliśmy się walczyć, ale nie wyszło - oznajmił zawodnik gnieźnieńskiej drużyny.
Przedmeczowe obawy menedżera wrocławskiej ekipy Piotra Barona o postawę gości okazały się niepotrzebne, gdyż gnieźnianie zupełnie nie nawiązywali walki na Stadionie Olimpijskim. Bardzo zdziwiła też wszystkich postawa Mateja Zagara, który ani razu nie wyjechał spod taśmy. - Cały zespół nie pojechał. Nie wiadomo co nie zagrało. Za kolegów nie będę się wypowiadał. Co do swojej jazdy mogę powiedzieć, że cienki byłem i tyle - zakończył Adamczak.
[b]Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
[/b]